W patio centrum handlowego Portu Łódź zgromadziły się tłumy. Nie sposób było dostać się w pobliże sceny, na której występował artysta. Tak samo było na tarasach widokowych. Piasek pojawił się na scenie punktualnie o 18 i rozpoczął  godzinny występ, w trakcie którego zaśpiewał największe przeboje: „Chodź, przytul, przebacz”, „Śniadanie do łóżka”, „Niecierpliwi”. Na koncercie zjawiło się mnóstwo pabianiczan, można to było zaobserwować po ilości samochodów z przedrostkiem EPA na rejestracji oraz po tłumach, które "wysypywały się" z tramwajów linii "41".

- Uwielbiam Piaska, dlatego zdecydowałam się przyjechać z ekipą innych fanów z Pabianic - mówi Emila Czuwaszek. - Jest nas w sumie 26 osób, co prawda nie każdy z tej grupy jest fanem Piaska, ale każdy się dzisiaj dobrze bawił.

Brak obrazka

W trakcie przerw między utworami Andrzej prowadził zabawne dialogi z publicznością, a w szczególności z jej bardziej „aktywnymi” uczestnikami. Mimo deszczu, który zaczął padać w trakcie koncertu, publiczność bawiła się świetnie. Występ zakończył się parę minut po godzinie 19, po czym fani tłumnie ruszyli na przystanki tramwajowe i parkingi, przez co przy wyjeździe z terenu Portu zrobiło się mocne zamieszanie.

- Było strasznie - mówi Robert Mazur. - Przez ok. 15 minut czekałem w korku, aby wyjechać. Nie dość, że było mnóstwo samochodów, to w dodatku przechodzący ludzie często tamowali ruch. Nie przypuszczałem, że na Piaska przyjedzie aż tyle osób.