Do jednego z gimnazjów podczas lekcji wszedł w środę 25-letni mężczyzna. Na korytarzu spotkał nauczycielkę, która próbowała go wyrzucić ze szkoły. Gdy poszła po dyrektora, złodziej wszedł do jej klasy i "na oczach" uczniów wyjął z torebki portfel.

- Gdy nauczycielka wróciła do klasy, uczniowie powiedzieli jej, co się stało. Od razu wezwała policję. Dzieci opisały sprawcę tak dokładnie, że nie mieliśmy problemów z ustaleniem, kto to był - mówi Joanna Szczęsna z policji.

Był to znany policji 25-letni pabianiczanin. Gdy został zatrzymany, wskazał, gdzie wyrzucił portfel z dokumentami.

- Niestety, pieniędzy już nie miał. Skradł około kilkudziesięciu złotych. Teraz trzeźwieje. Potem zostanie przesłuchany - wyjaśnia młodszy aspirant Szczęsna.