W sobotę około godziny 11.00 z okna na pierwszym piętrze kamienicy przy ul. Targowej wypadła 2,5-letnia Maja. Dziewczynka wdrapała się na taboret, a potem na parapet.
– Szczęście w nieszczęściu, że upadła na ziemię pod oknem, a nie na betonowy chodnik – mówi mł. asp. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
Płacz dziecka usłyszał ojciec, który był na podwórku. Alarm wszczęła też matka.
- Gdy zabieraliśmy dziecko karetką pogotowia, było przytomne. Miało uraz brzucha - mówi dyspozytor Falcka.
Maja jest na obserwacji w szpitalu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Mała jest poobijana, ale zdaniem lekarzy jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo .