Pracowników wyganiający świnie z ciężarówek byli 17 razy filmowani przez aktywistów Fundacji Viva – organizacji walczącej o poprawę losu zwierząt w Polsce. Tak powstał spory fragment filmu pokazanego na portalu OKO.press:

Świnie przywożone do uboju w Pabianicach są kopane, dźgane prętami i rażone prądem z tzw. elektrycznych poganiaczy – alarmują aktywiści Vivy, wnosząc do prokuratury sprawę o znęcanie się nad zwierzętami. „Odnoszę wrażenie, że dla pracowników ubojni zwierzęta już nie są czującymi istotami, a jedynie kotletem, kiełbasą, kośćmi” - stwierdziła Katarzyna Topczewska, pełnomocniczka Fundacji Viva.

Kamery aktywistów zarejestrowały m.in. zeskakującą z rampy świnię, która próbuje uciec. Pracownicy zagradzają jej drogę i z pomocą elektrycznych poganiaczy zmuszają zwierzę do wbiegnięcia na teren ubojni.

Po interwencji Vivy kontrolę w Pamso przeprowadził Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Nieprawidłowości nie stwierdził. Mimo to kierownictwo pabianickich Zakładów Mięsnych nakazało zbadać wszystkie zarzuty wobec pracowników transportu – własnych i zewnętrznych firm zajmujących się dowozem zwierząt.

„Jesteśmy poruszeni materiałem filmowym, pokazującym nieprawidłowe zachowania wobec zwierząt na terenie naszego zakładu, zaprezentowanym przez przedstawicieli redakcji OKO.press” – pisze w swym oświadczeniu zarząd firmy.

Są już pierwsze decyzje:

- Zawiesiliśmy współpracę z dostawcą zwierząt, którego pracowników widać na filmie. Jest prowadzone postępowanie wyjaśniające także wobec naszych pracowników, odpowiedzialnych za przywożone zwierzęta – powiedział „Życiu Pabianic” Bartłomiej Apanowicz, prezes zarządu Pamso. - Podczas każdej dostawy zwierząt rzeźnych, nad prawidłowym przebiegiem rozładunku czuwa przeszkolony pracownik Pamso, oddelegowany przez kierownictwo naszej firmy.

Przed ubojnią będzie działał zakładowy monitoring. Prezes dodaje, że w Zakładach Mięsnych regularnie prowadzone są szkolenia pracowników w zakresie prawidłowego obchodzenia się ze zwierzętami. Czy na takie szkolenia nie skierować również pracowników zewnętrznych firm transportowych?

Oprócz Pamso, aktywiści Fundacji Viva obserwowali (z kamerami) zakłady mięsne w Szczecinie, Przechlewie, Dobrej i Witkowie. Obserwacje zakończyły się skierowaniem spraw do prokuratury.

Fundacja Viva od lat zachęca Polaków do diety roślinnej. „Uważamy, że przemysłowa produkcja mięsa jest w tych czasach niepotrzebna. Jest wiele alternatyw, którymi można zastąpić wędliny i kotlety” – tłumaczy w materiale OKO.press aktywista fundacji, Łukasz.