- Makabrycznie się to przesunęło. Nie dostaliśmy odpowiednich pozwoleń w terminie - mówi prezydent Grzegorz Mackiewicz. -  Najpierw nie przyszło pozwolenie na budowę, choć wcześniej dali nam pozwolenie wodno-prawne. Potem Skarbówka zastanawiała się, czy my zamierzamy tam zarabiać, czy nie. Jeszcze tego ostatniego pisma nie dostałem. Spowodowało to 3-miesięczne opóźnienia. Czeka nas jeszcze fundusz i przetarg. To też potrwa. Takie sytuacje mnie irytują – pół papierka i trzy miesiące „w plecy”. Najważniejsze, że dzień po dniu idziemy do przodu.

Na Lewityn mamy dostać w ciągu dwóch lat z WFOŚiGW 3.355.000 zł, sami w tym roku wydajemy z kasy 251.000 zł. Kiedy zaczną się prace? Po rozstrzygniętym przetargu.

Plan jest taki, by wodę spuścić. Wtedy w pustą nieckę zalewu wjedzie ciężki sprzęt.

- Zostanie pogłębiona o metr – mówi Paweł Pietrzak z Urzędu Miejskiego.

Po umocnieniu nadbrzeża powstanie profesjonalnie przygotowana plaża. Na zakończenie prac ma być wysypany piasek przywieziony znad morza. Znikną murowane schody. Zaplanowano też remont czerpni i spustów wodnych.

Tutaj pisaliśmy jak Lewityn zbudowano: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/historia/jak-lewityn-zbudowalismy.html