Radni miejscy - członkowie pabianickiej Nowej Lewicy, zastanawiają się nad powrotem do nazwy: ulica Karolewska, nad zmianą patrona Szkoły Podstawowej nr 2 i usunięcia pomnika papieża.

To ich reakcja w kilka dni po tym, jak stacja TVN 24 wyemitowała reportaż „Franciszkańska 3”. Dziennikarz Marcin Gutowski, po trzech latach zbierania materiału do reportażu, postawił w nim papieżowi zarzut tuszowania pedofilii w Kościele. Taki sam zarzut stawia Ekke Overbeek, holenderski dziennikarz, w książce „Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział”.

Nowa Lewica za zmianami nazw szkół, ulic

- Reportaż w TVN 24 nie zaskoczył i nie wstrząsnął nami. Bo od wielu lat mówimy, że Karol Wojtyła jest współodpowiedzialny za krzywdy, których doznają niewinne dzieci - mówiła Joanna Scheuring- Wielgus, posłanka i wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.

Posłanka przekonywała, że to argument za przemianowaniem ulic i szkół noszących dziś imię Jana Pawła II.

- W reportażu, ale także w książce „Maxima Culpa” szczegółowo pokazano, jak ówczesny biskup krakowski przenosił pedofilów z parafii do parafii. To są dowody, fakty. Nie reagował też na krzywdy, kiedy był papieżem, znane są sytuacje drapieżców takich jak meksykański ksiądz Marcial Maciel Degollado czy kardynał z USA Theodore MacCarrick – wyliczała. - Czy rzeczywiście chcemy, żeby nasze ulice, szkoły, miejsca użyteczności publicznej były imienia osoby, która kryła księży pedofilów?

To był wstrząs

Piotr Duraj, radny miejski, członek Nowej Lewicy:

- Po obejrzeniu „Franciszkańskiej 3. Bielmo” jestem wstrząśnięty tym, co przedstawiono. A zostały przedstawione dowody na to, o czym po cichu mówiono od lat. Dotychczasowy brak głosu pokrzywdzonych powodował, że wmawiano nam, iż papież nie miał wiedzy, co się dzieje. Dziś dowiadujemy się, że Karol Wojtyła bezpośrednio tuszował sprawę pedofilii w Kościele, kiedy był arcybiskupem i metropolitą krakowskim, zanim został papieżem. Polacy przez lata pontyfikatu stworzyli wokół papieża istny kult, który powoli opada, kiedy dowiadujemy się coraz więcej prawdy o tuszowaniu przez Kościół przypadków pedofilii. Skoro są to już takie fakty, nasze dzieci nie powinny uczyć się w szkołach ani chodzić do przedszkoli, których patronem jest Jan Paweł II. Należałoby się zastanowić, czy ta osoba powinna funkcjonować w przestrzeni publicznej, tj. nazwach ulic, skwerów, a także pomników.

W Pabianicach mamy jedną podstawówkę im. Jana Pawła II i bardzo długą ulicę nazwaną jego imieniem. Uchwałą Rady Miejskiej w Pabianicach placówka, od 1 września 2017 roku, przekształciła się w Szkołę Podstawową nr 2 im. Jana Pawła II. Przedszkole nr 10 Zgromadzenia Córek Bożej Miłości też nosi imię Jana Pawła II.

Jan Paweł II jest też Honorowym Obywatelem Pabianic. Tytuł ten przyjął podczas pielgrzymki do Polski w 1999 roku w Łowiczu. Tytuł, medal i srebrny łańcuch wręczali mu wówczas Mieczysław Mik - sekretarz miasta, Florian Wlaźlak - prezydent, ks. Ryszard Olszewski - dziekan dekanatu pabianickiego. Dwaj z nich już nie żyją.

Poprosiliśmy o komentarz do reportażu Floriana Wlaźlaka, byłego prezydenta, obecnie przewodniczącego Rady Powiatu:

– Reportażu nie oglądałem, słucham i czytam na jego temat. Jestem tego samego zdania, co arcybiskup Marek Jędraszewski. Jest to drugi zamach na papieża Jana Pawła II. Przytoczyłbym jeszcze cytat z III części dziadów Adama Mickiewicza, ustęp „Do przyjaciół Moskali”: „Klątwa ludom, co swoje mordują proroki”.

Maciej Łuczak, senator z PiS jest wzburzony, choć reportażu nie oglądał, uważa, że to skandal. W swej opinii senator opiera się na słowach i opinii arcybiskupa łódzkiego Grzegorza Rysia.

- Redaktor Gutowski oparł się na dokumentach z Instytutu Pamięci Narodowej. Wiadomo, kto je wtedy sporządzał. Robienie takich reportaży nie sprzyja niczemu dobremu. Jeśli nie będziemy się sami szanować, to kto będzie nas szanował.

A co powiedział arcybiskup Grzegorz Ryś podczas spotkania w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym imienia Jana Pawła II w Łodzi, gdy uczniowie zapytali o tę sprawę:

- Ja nie mam wątpliwości, że Papież – jeśli będzie się przeprowadzać poważne, przyzwoite badania historyczne tak, jak tego wymaga warsztat, to nie mam cienia wątpliwości, że Papież się obroni! Nie mam ani cienia wątpliwości! Natomiast debata publiczna, która toczy się, jest obracaniem ciągle tych samych faktów, które są bardziej faktami medialnymi niż rzeczywistymi. Jest coś przedziwnego, z racji na to, że jestem arcybiskupem i posługuję nie tylko w Polsce, ale i za granicą - nikt na świecie nie rozumie, co Polacy dzisiaj robią z Janem Pawłem II. Patrzą na nas jak na kompletnych wariatów. W tej chwili z naszej diecezji była pielgrzymka w Guadeloupe i nie ma kościoła w Meksyku, w którym nie ma obrazów: Matki Boskiej z Guadeloupe – patronki Meksyku, Jezusa Miłosiernego oraz portretu Jana Pawła II. To jest Meksyk, tam nikt nie mówi o tym, żeby portrety Jana Pawła II zdejmować i wyrzucać.

Ksiądz Jan Szuba, emerytowany proboszcz parafii św. Mateusza:

– Reportażu nie oglądałem, ale uważam, że tak postępować nie wolno. Człowiek już nie żyje i bronić się nie może. Jestem zszokowany, że największy światowy autorytet potraktowano w taki sposób i to po tylu latach. Poza tym „źródłem wiedzy” autora są ubeckie źródła, którym wierzyć nie wolno. Mam duży znak zapytania, co do wiarygodności wypowiadających się świadków. Problem pedofilii i innych dewiacji był, jest i będzie, jak długo będzie człowiek na tej ziemi. Dotyczy każdego środowiska.

Janusz Nagiecki, lider pabianickiego KOD-u

- Nic nie jest czarno-białe, nikt też nie jest bez skazy. Sprawą i wyjaśnieniem tego powinni zająć się historycy, analitycy, biegli badacze.

Arkadiusz Jaksa, radny powiatowy z PO:

- Dla mnie ten reportaż nie był szokiem. Takie informacje wypływały już dużo wcześniej. To jednak pierwsza tak odważna próba pokazania tego, co jest białe, a co czarne. Uważam, że bardzo trudno jest znaleźć ludzi, którzy są krystaliczni w każdym aspekcie. Większość wielkich postaci ma w swoich biografiach ciemniejsze i jaśniejsze strony. To jest być może ta ciemniejsza strona naszego papieża, która nie przekreśla przecież jego pozytywnego dorobku. Oczywiście może być niektórym przykro, że taka rysa pojawiła się na wizerunku, wydawało się absolutnie doskonałej i szlachetnej postaci. Dzisiaj najważniejsze jest wiarygodne, w oparciu o niezależne ustalenia zweryfikowanie tego, czy informacje te są prawdziwe czy też nie. No jest przykro… ale zarzuty są konkretne. Właśnie dlatego nie należy ich pozostawić bez weryfikacji i odpowiedzi.

Michał Pietrzak, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w województwie łódzkim:

- Jestem z pokolenia, z otoczenia, na którym obecność papieża Polaka wywarła ogromny, pozytywny wpływ. Jestem katolikiem. Przeżywałem śmierć papieża i sam byłem w stanie krzyczeć “santo subito”. Ostatnie informacje ujawnione przez media sprawiają, że czuję się zażenowany. To dowody, którym nie da się już dłużej zaprzeczać. Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele i pomagał chronić oprawców. Daleki jestem od żądań zmiany nazw ulic i szkół noszących jego imię, ale wiem, że autorytet po prostu upadł. Zrobił wiele dobrego i jako naród wiele mu zawdzięczamy. Nie zapomnę o tym. Trzeba być jednak szczerym. Tego oczekują od nas ofiary pedofilii. Tego oczekują od nas przyszłe pokolenia. Nic nie jest w stanie usprawiedliwić tego, że Karol Wojtyła wykorzystał swoją pozycję by kryć i pomagać gwałcicielom dzieci. Polański jest wspaniałym reżyserem i jego filmy przeszły do historii. Wszyscy z nich czerpiemy i będziemy czerpać, ale żaden sukces jego wybitnej działalności artystycznej nie przysłoni tego, że dopuścił się gwałtu na dziecku. Żadna piękna homilia, żadna pielgrzymka papieża nie jest warta jednej łzy dziecka - ofiary pedofila. 
Nie pozwólmy tylko, żeby ktokolwiek robił sobie kampanię wyborczą na cierpieniu tych ludzi, tak jak zrobił na katastrofie smoleńskiej.