- Znaleźliśmy się w grupie 300 wyróżnionych salonów z całej Polski – mówi Mariusz Smolarek, właściciel salonu Atelier Fryzur. - To dla nas duże wyróżnienie, zwłaszcza że Brylantowe Gwiazdy przyznawane były na podstawie opinii klientów.

Przy ocenie salonów brano pod uwagę dbałość o komfort i zadowolenie klienta, profesjonalizm i fachowość wykonywanych usług oraz uczciwość, pracowitość i cierpliwość pracowników.
Weryfikacja salonów odbywała się w dwóch etapach. Najpierw salon musiał zostać zgłoszony do konkursu przez klientów. W drugim etapie opinie klientów weryfikował tzw. „tajemniczy klient”.

- Nawet nie wiem, kto to był i kiedy odwiedził nasz salon – dodaje Mariusz.

O udziale w „Client's Choice Awards”, organizowanym pod patronatem magazynu „Existence — Niezależnego Magazynu dla Niezależnych Kobiet”, Mariusz dowiedział się na stacji benzynowej.

- Akurat tankowałem auto, gdy odebrałem telefon z informacją o wygranej i zaproszeniem na galę - dodaje.

Mariusz Smolarek odebrał statuetkę podczas uroczystej gali, 9 lutego, w Sali Ratuszowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Przyznane wyróżnienie uprawnia salon do publikacji wizytówki firmy w katalogu „Najlepsze Salony Urody w Polsce 2012”.
Mariusz od 6 lat prowadzi salon przy ul. Skłodowskiej 32. Z salonu wychodzą odmienione zarówno panie, jak i panowie, chociaż sam mistrz specjalizuje się w strzyżeniu i stylizacji męskich fryzur.

- Robię to, co lubię – dodaje fryzjer. - Facet też człowiek, musi dobrze wyglądać. A żeby utrzymać fryzurę, powinien odwiedzać fryzjera co trzy tygodnie.

W tej branży i przy tak dużej konkurencji ważne jest, żeby podążać za trendami.

- Co roku jeżdżę na szkolenia do Poznania – dodaje Mariusz. – Obserwuję, jak zmienia się moda i pomysły na fryzury. Obecnie wśród młodych klientów furorę robią różnego rodzaju wycinanki na głowach, pająki, pajęczyny, różne wzory. Znam też kilka trików, żeby nie było widać, że włosów na głowie jest coraz mniej.