- Nie mamy zgłoszeń z terenu powiatu pabianickiego - uspakaja Ewa Dobros, epidemiolog z pabianickiego sanepidu. - Każda osoba, która wraca teraz z Meksyku, na lotnisku przechodzi weryfikację. Otrzymuje też ulotkę informującą o objawach tej grypy.

Jeśli u powracających z zagranicy osób w ciągu 10 dni od powrotu wystąpią objawy: podwyższona temperatura, osłabienie, kaszel, brak apetytu, katar i ból gardła, powinny zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu.

- Jeśli lekarz uzna, że mogą to być objawy tej grypy, musi nas zawiadomić. Wtedy pobierzemy wymaz i oddamy próbkę od weryfikacji - wyjaśnia procedury Dobros.

Ewentualni chorzy trafią na oddział zakaźny do Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Biegańskiego w Łodzi.

– Mamy już początkowy zapas leków oraz ochronne maski – mówi Małgorzata Majer, szefowa placówki.

Szpital zapewni opiekę każdemu zakażonemu. W najgorszym przypadku są w stanie wyizolować cały pawilon dla chorych, czyli około 170 łóżek.