Dziś na polu golfowym odbyła się impreza na pożegnanie wakacji. Niestety, zainteresowanie piknikiem było małe. 

Impreza zaczęła się o godz. 15.00. Osoby, które wtedy przyszły, mogły skorzystać z atrakcji. Stało jeszcze wesołe miasteczko dla dzieci i stoiska różnych instytucji. Chwilę po 16.00  rozpadało się i trampolina, dmuchany zamek oraz inne stoiska stopniowo znikały. 

Mimo, że występy artystów zaplanowano na godz. 16.00, pierwszy zespół - Fayerwerk zaczął grać dopiero o 18.00. Kwadrans przed 19.00 koncert zaczęła grupa Beat Magic. Przy muzyce coutry i disco polo bawiło się kilkadziesiąt osób. Więcej pojawiło się po 19.00, kiedy miał się zacząć koncert Iry. 

Gwiazda wieczoru wyszła na scenę z prawie godzinnym opóźnieniem. Do tego czasu w strugach deszczu wytrwała tylko nieliczna grupa. 

- Nie mamy szczęścia do Pabianic. Mieliśmy odwołać dzisiejszy koncert, bo na scenie jest pełno wody - mówił ze sceny Artur Gadowski. - To niebezpieczne dla nas i dla naszego sprzętu. Zdecydowaliśmy jednak z szacunku dla osób, które tu czekają w deszczu, zagrać kilka piosenek.