Grzegorz Napieralski, który jeszcze niedawno marzył o fotelu prezydenta Polski, wsparł 3 listopada pabianickich polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Do Pabianic na konferencję prasową przyjechał prosto ze Zgierza. To była jego trzecia wizyta w tym roku w naszym mieście.
- Będziemy dążyć do tego, by Polacy nie spędzali wolnego czasu wyłącznie w hipermarketach – zapewniał Grzegorz Napieralski. - Zależy nam, by mieszkańcy miast w parkach byli nie tylko bezpieczni, ale i zrelaksowani. Stad konferencja właśnie w tym miejscu.
Polityk w towarzystwie pabianickich działaczy SLD przespacerował się po Parku Słowackiego. Podziwiał naszą rzekę i przyrodę. Rzucał nawet liśćmi. Miał okazję zobaczyć m.in. zaniedbaną scenę, na której od wielu lat nie odbyła się żadna impreza.
Gdy polityk kierował się już do auta, dobiegła do niego staruszka, która na przystanku czekała na tramwaj. Nie szczędziła Napieralskiemu uwag.
- Dlaczego młodzi nie mają pracy? Dlaczego w sejmie są sami starzy? Dopuśćcie młodych do władzy – apelowała kobieta. - Mi to już jest wszystko jedno, bo mam 80 lat, a od 30 jestem na emeryturze. Ale to skandal, żeby młodzi, wykształceni ludzie byli bezrobotni.