Pabianicka Spółdzielnia Mieszkaniowa zachęca mieszkańców do płacenia rachunków za czynsz, ogrzewanie, śmieci czy wodę (książeczki opłat) w punktach zlokalizowanych w administracjach. Dzięki temu lokatorzy unikną dodatkowych opłat za każdy rachunek z osobna (aż 4 książeczki PSM). Opłacanie tych książeczek w kasach PSM jest darmowe.

Okazuje się jednak, że… nie w każdym przypadku. Przekonał się o tym pabianiczanin, który za opłacenie dwóch rachunków w punkcie PSM przy Zamkowej zapłacił dodatkowo 5 złotych.

- Płaciłem rachunki: czynsz i ogrzewanie w spółdzielni przy Zamkowej. Ponieważ nie miałem gotówki, płaciłem kartą. Do każdej książeczki pani doliczyła mi opłatę 2,50. Czy to jest normalne? Dlaczego płatność kartą jest dodatkowo płatna i spółdzielnia zdziera z ludzi kasę? Nie wyobrażam sobie, że w sklepie doliczają mi 2,50 do każdego produktu tylko dlatego, że płacę kartą – napisał oburzony.

To jednak te opłaty nie są darmowe? O wyjaśnienie poprosiliśmy pełnomocnika zarządu PSM, Sławomira Urbańczyka.

- Mamy umowę z firmą Monetia na te tzw. opłaty książeczkowe. Mieszkańcy, którzy płacą gotówką na miejscu w kasach, rzeczywiście nie ponoszą dodatkowych kosztów. Nie dotyczy to jednak płatności kartą, które w tych punktach zdarzają się naprawdę sporadycznie - mówi.

Pełnomocnik tłumaczy to kosztami, jakie ponosi firma z tytułu używania terminali płatniczych, podkreślając, że to nie Spółdzielnia pobiera tę prowizję.

- Dlatego też pani na kasie informuje za każdym razem klienta, że przy płatności kartą jest niestety pobierana taka opłata. Ale lokatorzy rzadko wybierają taką formę opłat. W 90 procentach robią internetowe przelewy lub płacą gotówką – dodaje.