Realizację inwestycji wartej ponad 44,5 miliona złotych zakończono 31 grudnia 2021 roku. Zaczęto w kwietniu 2020 r, jeszcze za rządów prezesa Floriana Wlaźlaka. To on zaciągnął potężną pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i wyłożył ponad 17,8 mln zł z kasy spółki na budowę.

– Zrobiliśmy kolejny krok w realizacji bardzo ważnego zadania, jakim jest poprawa warunków życia mieszkańców - cieszył się wówczas Wlaźlak.

Roboty przy Konstantynowskiej prowadzono etapami tak, by nie zakłócać pracy ciepłowni przy ogrzewaniu miasta. W końcu 31 grudnia 2021 roku spółka Elemont z Opola zakończyła robotę w Pabianicach.

– Mamy czyste powietrze w mieście - zapewnia dziś nowy prezes ZEC Krzysztof Mondzielewski. – Nasz komin nadal wydziela spaliny, ale ilość szkodliwych substancji zmniejszyła się ogromnie.

Inwestycja w ciepłowni przy ul. Konstantynowskiej musiała być zakończona do 1 stycznia 2022 roku, bowiem od tej daty obowiązują zaostrzone normy emisji zanieczyszczeń.

– Bez niej płacilibyśmy ogromne kary za przekraczanie norm emisji zanieczyszczeń - tłumaczy prezes Mondzielewski.– Kary byłyby tak duże, że ZEC by zbankrutował.

Teraz ciepłownia ma nowoczesną instalację odpylającą, oraz odsiarczania i odazotowania spalin. Tym samym zredukowano ilość zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery w ciągu roku: dwutlenku siarki o 73 procent, tlenku azotu o 11 procent, tlenku węgla o 42 procent, i aż o 95 procent pyłów PM 10 i PM 2,5. Te ostatnie odbiera od ZEC specjalistyczna firma i wykorzystuje w swojej działalności. Buduje nawierzchnię dróg.

To największa inwestycja ekologiczna i największa finansowa inwestycja ZEC-u. Była możliwa dzięki pożyczce (27.166.091 zł) z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i pracy projektowej pracowników spółki: Krzysztofa Mondzielewskiego, Katarzyny Ścibior, Krzysztofa Woszczaka i Ireneusza Janusza.

– Pożyczka jest nisko oprocentowana i jest zabezpieczona jedynie wekslami i przyszłymi dochodami spółki – tłumaczył Wlaźlak.

Czas na spłatę pożyczki mamy do 2033 roku.

Przeczytaj też: Zgłoś, czym grzejesz, bo zapłacisz karę.