Kto jeździ PKS-em do pracy lub szkoły w Łodzi, od czerwca już nim nie pojedzie. Trzeba będzie się przesiąść na prywatne autobusy, busy lub tramwaj "41". W czwartek łódzki PKS poinformował władze Pabianic i Ksawerowa o zawieszeniu kursów z Pabianic (ze szpitala i z krańcówki Jankego) do Łodzi i z Łodzi do Pabianic. Autobusy nie będą jeździć od 1 czerwca do 30 września. Skąd taka decyzja?
- W czasie roku szkolnego, kiedy korzysta najwięcej osób i tak musimy dopłacać do tego 10.000 zł - mówi Jolanta Kluf, kierownik działu przewozów pasażerskich w PKS. - W okresie wakacyjnym wpływy ze sprzedaży biletów spadłyby jeszcze bardziej.
Nie pomogło nawet wydłużenie trasy do Placu Dąbrowskiego w Łodzi. PKS nie wyklucza jednak możliwości przywrócenia autobusów na okres letni.
- Jeżeli gminy udzieliłyby nam wsparcia finansowego, to nie widzę problemu - dodaje kierownik.
Pisma w tej sprawie zostały już wysłane do władz Ksawerowa, Łodzi i Pabianic. Od czerwca pasażerowie muszą jednak znaleźć inny środek transportu do Łodzi i z powrotem.
- Przecież jeszcze w czerwcu do Łodzi będą jeździć studenci. Kończą się co prawda zajęcia, ale jeszcze trwać będzie sesja - mówi Patrycja, studentka Uniwersytetu Łódzkiego. - Dlatego mogli się chociaż wstrzymać jeszcze miesiąc z tym likwidowaniem autobusów.
Do Łodzi nadal wozić nas będą prywatne busy firm Polmix, MS Kris i Piotr Skowroń. Czy zwiększą teraz liczbę swoich kursów, jeszcze nie wiadomo.
- Wiemy już, że prywatni przewoźnicy chętnie przejmą pasażerów PKS - mówi Andrzej Różański, główny specjalista ds. inżynierii miasta. - Ucierpią tylko ci, którzy jeździli na migawki i mieli zniżki. U prywatnych przewoźników nie ma zniżek.
PKS miał 21 połączeń z Waltera-Jankego w tygodniu, 4 w soboty i 3 w niedzielę. Ze szpitala było 15 połączeń w dni robocze, 3 soboty i 3 w niedzielę.
PolMix ma teraz 12 połączeń do Pabianic w dni robocze i 5 w soboty. W niedziele nie jeździ. Busy mają 22 kursy dziennie, a w sobotę 14. W niedziele też nie jeżdżą.
- Gdy wycofa się PKS, w niedzielę do Łodzi pojedziemy tylko tramwajem - mówi Marcin Chmielewski z Urzędu Miejskiego.
Od 1 czerwca ma zostać też zwiększona liczba kursów tramwaju linii "41". Przybędzie nam kursów tramwajów w godzinach od 10.00 do 13.00, bo będą jeździły co 30 minut (teraz kursują co 40 minut). Będą także dodatkowe kursy wieczorne z Łodzi w soboty i niedziele o godz. 22.30 oraz z Pabianic do Chocianowic o godz. 23.20 (z możliwością przesiadki na autobus nocny N4).
piszemy o tym też tutaj: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/krotko/nie-kupimy-juz-biletu.html
Komentarze do artykułu: PKS-em nie pojedziemy
Nasi internauci napisali 9 komentarzy
komentarz dodano: 2014-05-20 22:35:03
komentarz dodano: 2014-05-15 11:44:01
komentarz dodano: 2014-05-15 09:28:35
komentarz dodano: 2014-05-15 08:31:10
Jeszcze 2 lata temu, jak studiowałem, to autobusy poranne były zapełnione i to czasami poza granice zdrowego rozsądku... Wątpię, żeby dużo się zmieniło przez ten okres. Negatywnie mogły się odbić remonty i foch PKS'u, że nie będą jeździć w okolice placu Dąbrowskiego. Jak skończą remonty, to PKS'em znów się będzie szybciej jechać. Poza tym tramwaj w chwili obecnej dojeżdża do Placu Niepodległości. Studentom to za bardzo nie pomaga, a do centrum Łodzi też jest kawałek.
komentarz dodano: 2014-05-14 23:48:27
Druga sprawa - kto jeździ PKSem do Łodzi? Obserwuję to od kilku lat. Kiedyś, jeszcze w 2011 roku, codzień linie na Szpital u Bugaj wystawiano na przegubowcach bo było na to zapotrzebowanie. Teraz, od jakiegoś 1,5 roku jeżdżą autobusy i busy solowe. Puste. Totalnie puste. Maksymalnie naliczyłem raz 9 osób na kursie szczytowym, porannym!~
A dlaczego nikt nie jeździ PKSem? Po pierwsze - przy remoncie Pabianickiej szybciej porównywalnie wychodzi tramwajem. Po drugie - PKS czy bus to koszt 4-4,50 zł - 6 zł (autentycznie, PKS Sieradz np. do Łodzi kosztuje 6 zł a PKS Suwałki lub Polbus do Łodzi to koszt... 10 zł) a tramwaj? Do Placu Niepodległości ile kosztuje? 2,60 / 1,30 PLN! To sobie porównajcie!
komentarz dodano: 2014-05-14 21:38:14
Na całym świecie dopłaca się do komunikacji zbiorowej. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Nadzwyczajne byłoby istnienie linii, która sama na siebie zarabia.
Kolej aglomeracyjna jest fajna i wygodna, ale tylko dla ludzi mieszkających niedaleko torów. Pabianice są coraz bardziej odcinane od Łodzi, a ludzie nadal muszą dojeżdżać do pracy i szkoły. Jak? Tramwajem, który nie dojeżdża nawet pod Central, albo prywatnym busem za 9 zł w dwie strony.
komentarz dodano: 2014-05-14 21:23:19
Komuna się skończyła, tylko dlaczego nadal trwa durna metoda dopłacania do interesu? Cas z tym skończyć na raz a dobrze. Nie opłaca się, nie daje zysku to się zamyka likwiduje i tyle co kur...a firma charytatywna?
komentarz dodano: 2014-05-14 19:17:17
komentarz dodano: 2014-05-14 18:41:38