Niepełnosprawny sportowiec bicie rekordu rozpocznie przy krańcówce Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego (ul. Waltera – Jankego). Pojedzie ulicą 20 Stycznia w kierunku Prawdy, przez Guzew aż do skrzyżowania ulicy Guzewskiej i Krzywej w Rzgowie. Maraton zaplanowano na 24 marca (środa) o godz. 11.00. Jarzębski przejedzie 100 kilometrów i około godz. 14.00-15.00 zatrzyma się na mecie na parkingu przy leśniczówce (ul. 20 Stycznia).
- Trasa była testowana 18 marca. Zajął się tym przedstawiciel Polskiego Związku Lekkiej Atletyki – tłumaczy Joanna Papuga-Rakowska, rzecznik prasowy Starostwa.
Atestacja uprawni powiat pabianicki do organizacji podobnych imprez na tej trasie przez 5 lat.
- Koszta sprawdzenia to 1.300 zł, w tym 900 zł - wkład powiatu, a 400 zł – Akademickiego Związku Sportowego – wylicza.
Trasę, którą pojedzie Krzysztof Jarzębski, będą ubezpieczać policjanci z Pabianic i Koluszek, strażnicy miejscy, strażacy z OSP w Guzewie oraz pracownicy Starostwa.
To już druga przymiarka pabianiczanina do bicia tego rekordu. Początkowo datę maratonu wyznaczono na 28 października ubiegłego roku. Próba miała trwać około 4 godzin na ulicy 20 Stycznia, gdzie sportowiec miał krążyć na odcinku od ulicy Rydzyńskiej do Sereczyna. W tym czasie droga miała być zamknięta dla ruchu (z wyjątkiem dojazdów do posesji dla mieszkańców okolicy). Próba bicia rekordu została wtedy odwołana.
Krzysztof Jarzębski ma już za sobą najdłuższy bieg maratoński na 2.000 km z Pabianic do Londynu. W marcu ubiegłego roku na specjalnym wózku przejechał Polskę, Czechy, Niemcy, Luksemburg, Belgię. Z Calais we Francji promem przepłynął kanał La Manche i wylądował w Dover. Jego podróż trwała 15 dni. 3 kwietnia zameldował się w Londynie. Tam hucznie witano go pod Big Benem. Sportowiec brał też udział w 24-godzinnym biegu maratońskim z Berlina do Kalisza. Obecnie przygotowuje się do olimpiady w Londynie.
Patronat nad biciem rekordu na 100 km objęli: Krzysztof Habura, starosta pabianicki i Łukasz Janczar, dyrektor Akademickiego Związku Sportowego w Łodzi.