W szkołach wrze. Dyrektorzy w piątek dostali rozkaz, by nie płacić za godziny nadliczbowe i zastępstwa. Takie zaciskanie pasa obowiązuje także gimnazja, przedszkola i inne miejskie placówki.
– Mamy oszczędzać, a z drugiej strony nakazuje się nam odśnieżyć dachy szkół. Jak mamy za to zapłacić, bo woźny nie może tego sam zrobić – głowią się dyrektorzy podstawówek.
W Gimnazjum nr 3 miesięcznie nauczyciele mają około 220 godzin nadliczbowych i zastępstw. Za godzinę dostają od 17 do 24 złotych, w zależności od stopnia zawodowego.
– Kosztują szkołę 7.000 złotych brutto miesięcznie – wylicza Włodzimierz Stanek, dyrektor Gimnazjum nr 3. – Gimnastykuję się teraz, jak zapewnić uczniom opiekę przez cały dzień pobytu w szkole i wykonanie programu nauczania.
Rozżaleni są nauczyciele. Już nawet nie wspominają o przyrzeczonych przez prezydenta nagrodach dla belfrów z okazji Dnia Nauczyciela. Teraz, przed samymi świętami dostaną po kieszeniach.
– Ja zarabiam 1.500 złotych miesięcznie – mówi młoda polonistka. – 200 złotych miesięcznie dostawałam za nadgodziny. Teraz nie mogę wziąć nawet dnia wolnego na dziecko. Dyrekcja zakazała, bo nie ma pieniędzy, by zapłacić koleżance, która za mnie „odrobi” lekcje.
Dlaczego tak się stało?
– Z powodu złej sytuacji finansowej miasta – tłumaczy Waldemar Boryń, naczelnik Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim. - Cięcia dotyczą tylko zastępstw.
Komentarze do artykułu: Prezydent obciął pieniądze dla szkół
Nasi internauci napisali 22 komentarzy
komentarz dodano: 2010-12-23 01:00:28
komentarz dodano: 2010-12-20 21:30:11
komentarz dodano: 2010-12-18 22:32:52
komentarz dodano: 2010-12-18 10:45:57
komentarz dodano: 2010-12-18 01:34:18
komentarz dodano: 2010-12-17 20:50:03
komentarz dodano: 2010-12-17 20:12:54
komentarz dodano: 2010-12-16 23:50:04
teraz ja zbocze z tematu (ale zaraz powrócę do tematu opisanego w artykule) skoro miasto chce zarabiać, zwiększyć dochody dlaczego MZP nie będzie mógł kredytować pogrzebów? Prawie wszyscy z tego korzystają, po pierwsze społeczeństwo nie ma pieniędzy, po 2 zakład pogrzebowy załatwia formalności za rodzine, nie trzeba iść i stać w kolejce, wypisywać papierów itd. Pogrzeby przejmą prywatni!
Wracając do artykułu, ile oszczędności będzie w skali rocznej? Jako przykład zostało podane gimnazjum nr. 3 a przecież są mniejsze szkoły, i tam nie wyjdzie 7 tys.
prosze mi wytłumaczyć koszt godziny od 17 do 24 mnożąc przez ilość godzin 220 coś innego mi wychodzi. Na tym się nie znam, wiec się nie wypowiadam, ale się pytam skąd to takie wyliczenia a nie inne.
Ps; spojrzałem na oświadczenia radnych, którzy pracują/ pracowali (poprzednia kadencja) jako nauczyciele i wcale tak 1500 zł miesięcznie nie wychodzi.
komentarz dodano: 2010-12-16 23:11:05
Nie jestem rodowitym Pabianiczaninem, próbuję się "naturalizować" ale jest bardzo ciężko, tym bardziej, że cały region zapitala wręcz do przodu, a Pabianice .... totalna ucieczka w tył :(
komentarz dodano: 2010-12-16 23:03:11
Przykład Habury jest bardzo wyraźny i ewidentny, i jeżeli to trwa tyle lat bez jakiejkolwiek reakcji ze strony Prezydenta, to cóż się dziwić, że występują inne pomniejsze przypadki.
Na kasownikach się akurat nie znam, przykład dachówek podałem dlatego, iż na jednym z posiedzeń komisji, na którym miałem okazję być, Sauter zagadał się z jedną panią z firmy TOR na temat dachów, co z punktu widzenia Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego (które było tematem Komisji) było o tyle mało istotne, że występują w nim inne rażące niedopatrzenia i błędy, i o tym powinien dysutować.
Ja ciągle piszę o tym samym, gdyż ciągle nic się nie zmienia. Osobiście mogę mieć autobusy MZK gdzieś, bo korzystam z nich raz w tygodniu, dla mnie mogą nie istnieć. Ale czy o to chodzi?
Sytuacja komunikacji w Pabianicach odbiega znacząco od wielu miast w Polsce, poza Polskę nie wybiegając. Ale OK, mogę przestać narzekać i krytykować, i przyjąć postawę strusia.
komentarz dodano: 2010-12-16 22:39:18
Ja się mogę nawet i z Tobą zgodzić, ze zarobek dyrektora MZK jest za duży, że zarządzanie przez niego to klęska dla tego zakładu, ale po co pisać o tym wszędzie?
Może czas sobie pośladki wytatuować z dopiskiem Habura musi odejść?
Jeżeli tacy ludzie jak Sauter mają nie być radnymi (a często nie zgadzam się z Sauterem, i nie popieram go na stanowisku przewodniczącego, ale może się to zmieni, jako radnego oceniam dosyć dobrze) to kto ma być? Twój kolega co sadził kwiatki na ulicy? Jeżeli Sauter będąc z wykształcenia architektem zna się na dachówkach, to idąc Twoim tropem, i Twoją złośliwością i biorąc pod uwagę Twoje wykształcenie mogę napisać, że znasz się na kasownikach.
Nie chce być złośliwy, ale mam pytanie. Masz dziewczyne? Jak nie masz to znajdź, mi pomogło, a nie wylewasz na każdym kroku żale o mzk, o tramwaju, o Haburze, kiedy trzeba władze skrytykować to się krytykuję, ale nudne się to już robi, czytanie o ciągłym Twoim narzekaniu. Tak, tak, teraz najlepiej napisać, jak ci nie pasuje nie czytaj.
komentarz dodano: 2010-12-16 21:28:26
komentarz dodano: 2010-12-16 21:20:25
A Pan Jarosław Habura kosztuje miasto 12 tys złotych miesięcznie plus straty które powoduje swoim zarządzaniem.
Ostatnio sprzedał dwa Solarisy kupione 2 lata temu, aby je wziąć w leasing, gdyż spółka traci płynność finansową. Zyskał 1 mln złotych, ale płaci 20 tysięcy miesięcznie. Przez to te autobusy są kredytowane podwójnie - po pierwsze przez wzięty kredyt, po drugie leasing.
Oczywiście żadnych zmian rozkładów, nic, bo po co.
I potem nie ma na nic pieniędzy. Ale Habura się cieszy, bo swoje 12 tysięcy ma, niezależnie co zrobi, a prezesem MZK jest doprawdy kiepskim.
W cywilizowanej rzeczywistości już dawno wróciłby do kwiatków.
komentarz dodano: 2010-12-16 21:19:01
komentarz dodano: 2010-12-16 21:18:34
Tu mamy odpowiedź na pytanie czemu była w Pabianicach tak mała frekwencja podczas wyborów samorządowych.
Coraz częściej czytam, a czemu po wyborach? A ktoś się pytał kandydatów na radnych co będą robić? Czy prezydent Dychto miał jakiś program? Częstowali kawą z termosu nie skorzystałem, dawali długopisy, breloczki, kalendarze nie wziąłem. Głosy na wyborach oddałem (ważne).
Ideą samorządów po przemianach (po 89) był fakt, aby radni współpracowali dla dobra miast, gmin. Ich diety były symboliczne i stanowiły jedynie rekompensatę za utracony czas. Twórcy samorządu krytykują i to mocno obecne diety radnych.Nie chce kopiować słów Jana Widackiego dlatego podzielę się linkiem http://janwidacki.pl/2010/kto-ty-jestes
To również dotyczy Pabianic. W tej radzie miejskiej zabrakło Suchockiego, Winiarskiego (już 2 kadencja) obaj ci panowie nie chcą już kandydować na radnych (nie twierdze, że to są autorytety, ale o samorządzie mają pojęcie) Dlaczego nie kandydują u nas profesorowie, adwokaci, wybitni lekarze (nic nie mam do pana, panie Lesman, swoją drogą do PJN się pan nie chce przyłączyć?, trochę mało tych partii było) Dlaczego tacy ludzie jak były dyrektor Philipsa, czy były dyrektor Polfy nie kandydują? Dlaczego Furman nie chce kandydować? Odpowiedź jest prosta polityka współczesna jest jak kloaka. Ci ludzie nie chcą się pobrudzić.
Co prawda mamy jednego radnego Sautera, ten zasługuje na miano radnego, jest znany, ma odpowiednie wykształcenie, ale dziwie się, że od razu chciał zostać przewodniczącym rady, nie szkoda czasu panie Andrzeju?
No chyba, że faktycznie za 4 lata to Pan będzie na prezydenta kandydował, bo wątpię, aby ludzie zagłosowali jeszcze raz na obecnego prezydenta.
komentarz dodano: 2010-12-16 21:03:56
komentarz dodano: 2010-12-16 20:32:47
komentarz dodano: 2010-12-16 18:31:10
komentarz dodano: 2010-12-16 18:30:15
komentarz dodano: 2010-12-16 18:03:14
komentarz dodano: 2010-12-16 14:42:44
komentarz dodano: 2010-12-16 12:15:15
To przykre co robicie z obywatelami tego miasta. Może czas się zastanowić, bo kiedy przyjdziemy po Was z taczkami nie będzie już czasu na myślenie.