– Mamy dość opinii Pabianic jako stolicy dopalaczy – mówił Dariusz Wypych, radny PiS. – Policja, Straż Miejska, sanepid nie mogą z tym nic zrobić, bo nie ma narzędzi. Potrzebna jest ustawa.

Dlatego poseł PiS Piotr Polak złożył do premiera Donalda Tuska interpelację w sprawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z zakresie zakazu produkcji i wprowadzania do obrotu tzw. dopalaczy.

– W 2010 rok rząd potrafił się spiąć i zamknąć 1.400 sklepików oferujących dopalacze – mówił poseł. – Teraz potrzebna jest ustawa, która rozwiązałaby ten problem raz na zawsze.

PiS-owcy wspomnieli Czechy, które rozwiązały ten problem jedną ustawą. Członkowie PiS zastanawiali się nad możliwościami zakazu sprzedaży dopalaczy, a tymczasem w sklepiku przy ul. Bugaj  panował spory ruch.

– Przez te pół godziny chyba z dziesięć osób weszło do sklepiku - zauważył poseł Polak.

Młodzi mężczyźni kryli się za kapturami, przystawały bardzo eleganckie samochody. W końcu sklep zamknięto. A ze skwerku po drugiej stronie ulicy, młody mężczyzna robił zebranym zdjęcia.

Dariusz Wypych, radny miejski zapowiedział złożenie do prezydenta Pabianic projektu uchwały w sprawie dopalaczy.

–  W czwartek jest sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej, ale mam nadzieję, że prezydent pozwoli rozszerzyć jej program – mówił Wypych.