Sąd Najwyzszy w Warszaie odrzucił kasację prokuratury od uniewinniającego wyroku Sądu Apelacyjnego. Takie wiadomości przyszły ze stolicy, gdzie w piątek w sprawie ksawerowianina zebrał się Sąd Najwyższy. Chałupce towarzyszyli żona, obrońca mec. Bartłomiej Trętowski oraz wierni przyjaciele.

Wszyscy w doskonałych humorach wrócili do Ksawerowa, gdzie czekali na nich mieszkańcy gminy.

-Jesteśmy szczęśliwi, Sprawiedliwości stało się zadość - mówią zgodnie.
Tym samym skończyła się pięcioletnia gehenna Chałupki i jego rodziny. Po pięciu latach walki w sądach doczekał się sprawiedliwości.

W lipcu 2022 r. zapadł pierwszy wyrok uniewinniający ksawerowianina w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Sąd odrzucił w całości wszystkie prokuratorskie zarzuty. Co Chałupce zarzucał prokurator?

Udział w gangu przemytników narkotyków i przewóz do Polski znacznych ilości marihuany i heroiny. Akt oskarżenia powstał na podstawie zeznań „małego świadka koronnego” Damiana Sz., wielokrotnie karanego za oszustwa, który dzięki współpracy z organami ścigania odzyskał wolność. Ksawerowianin nigdy nie przyznał się do winy, twierdził, że został pomówiony, a na ławie oskarżonych powinien znaleźć się ktoś inny, o tym samym co on imieniu i nazwisku.

Sąd pierwszej instancji dał wiarę świadkowi koronnemu i w czerwcu 2020 roku skazał Chałupkę na 7 lat i 4 miesiące więzienia. Od wyroku odwołał się obrońca i prokurator.
Dwa lata później Sąd Apelacyjny w Łodzi zdecydował o uniewinnieniu pana Piotra. To był wyrok prawomocny, ale prokurator nie odpuścił i skorzystał z ostatecznej możliwości -zgłosił kasację w Sądzie Najwyższym.
Wynik okazał się niekorzystny dla prokuratury.

Teraz Piotr Chałupki będzie domagał się rekompensaty i zadośćuczynienia za niesłuszne oskarżenie i 15 miesięcy spędzonych za kratami, najpierw w areszcie, w warszawskiej Białołęce, potem za kratami w Płocku i przy Smutnej w Łodzi. Był tam traktowany jak więzień szczególnie niebezpieczny. - Byłem w areszcie tymczasowym, nie miałem żadnych praw - dodaje Chałupka.
Z aresztu wyszedł za poręczeniem majątkowym w kwocie 60 tysięcy zł.  Prokurator "zajął" mu majątek - dom rodzinny. Miał dozór policyjny. Musiał cztery razy w tygodniu „meldować” się w komendzie policji. Ksawerowianin miał myśli samobójcze.
To wszystko już za nim. Teraz czekają go wybory samorządowe. Chałupka ubiega się w nich o stanowisko wójta gminy Ksawerów z Komitetu Wyborczego Wyborców Tak dla Ksawerowa. Po dzisiejszym wyroku, może to zrobić z czystm sercem.