17 lipca pabianiccy policjanci obserwowali jeden z lokali, w którym - jak wynikało z wcześniejszych informacji - sprzedawano dopalacze. Zauważyli, że pojawiają się tu kolejni klienci, chociaż sklep był oficjalnie nieczynny. Personel obserwował front przez kamerę i wpuszczał poszczególne osoby.
Kryminalni wylegitymowali 6 amatorów dopalaczy. Wszyscy to mieszkańcy Pabianic w wieku od 22 do 52 lat. Zostali przesłuchani w komendzie. Znaleziono przy nich zakupione substancje. Będą one poddane szczegółowym badaniom laboratoryjnym.

- Niewykluczone, że mężczyźni ci usłyszą zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - informuje Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Policjanci przeszukali także sklep przy ulicy Brackiej. Tu zabezpieczono 130 opakowań produktów pod nazwami: talizman kierowcy, talizman szczęścia, amulet ochronny czy też talizman wampirów. 

18 lipca policjanci również obserwowali sklep przy ul Brackiej. Wieczorem ze sklepu wyszło 4 mężczyzn. Wylegitymowano ich. Byli to pabianiczanie w wieku 26-30 lat. Mieli przy sobie 4 opakowania dopalaczy. Zostały zatrzymane i będą przebadane pod kątem obecności substancji zabronionych. Mężczyźni zostali przesłuchani. W tej sytuacji kryminalni ponownie skontrolowali sklep. Znaleziono 159 opakowań dopalaczy o różnych nazwach, które zostały zabezpieczone i przekazane do dalszych badań. W zależności od ich wyników zostaną przedstawione stosowne zarzuty.