ad
Na Smugowej mieszkańcy wspólnot mieszkaniowych regularnie wrzucali śmieci do pojemników Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Tak było od lat.
 
- Dozorca ze spółdzielni musi dbać o czystość koszy na śmieci, zamiata wokół pojemników, a za to płacą mieszkańcy spółdzielni. Jakim prawem ktoś nam podrzuca śmieci z prywatnych domów? - irytuje się pan Andrzej z bloku PSM.
 
Spółdzielnia zbudowała przez dwa lata 32 pergole. W tym roku staną kolejne 32. Tylko w tym rejonie osiedla mamy trzy nowe. Czwarta właśnie stanęła na skrzyżowaniu Smugowej z Wajsówny.
 
- Nie mogliśmy zapanować nad porządkiem i czystością w tym miejscu. Wciąż brakowało pojemników, a przecież mieszkańców w blokach raczej ubywa. Dlatego zdecydowaliśmy się postawić tutaj kolejną pergolę – mówi Maciej Przybylski, prezes PSM. - Tylko mieszkańcy spółdzielni otrzymają klucze.
 
W sumie spółdzielnia mieszkaniowa planuje zagrodzić 90 śmietników.
 
Dlaczego lokatorzy prywatnych bloków wolą podrzucać śmieci do spółdzielni?
 
- W dawnych latach podobno EKO-Region pozwalał im tam zanosić śmieci – dodaje zarządca jednej ze wspólnot przy Smugowej.
 
Ale dziś mamy nową ustawę śmieciową. Obowiązuje od 3 lat. I takie nieformalne umowy dawno przestały obowiązywać. Tym bardziej, że obowiązywała do 2003 roku.
 
- Obawiam się, że gdy zamkniemy na klucz pergolę, ci ludzie nadal będą przynosić własne śmieci. Tylko że tym razem będą zostawiać je przed drzwiami – obawia się dozorca.
 
Na pomoc chcą pospieszyć lokatorzy.
 
- Będziemy fotografować podrzutków i wzywać Straż Miejską. To jest jawne łamanie ustawy śmieciowej – ostrzega pani Katarzyna. - Jak będzie trzeba, zamontujemy kamerki.
 
Informacje o tych, którzy nie płacą za śmieci lub je podrzucają do innych śmietników, spływają do Urzędu Miejskiego.
 
- Jeżeli dostajemy informację, że ktoś mieszka, a nie wystawia kosza, sprawdzamy, czy złożył deklarację „śmieciową”. To samo dotyczy firm. Były osoby, które zgłaszały, że tylko mieszkają, a teraz okazuje się, że prowadzą też na nieruchomości działalność gospodarczą. Gdy mamy wątpliwość, podejmujemy czynności wyjaśniające i kontrolne – informuje Beata Strojny, naczelnik Wydziału Podatków i Opłat Lokalnych.
 
Gdy przyłapią kogoś, że nie płaci za śmieci, musi uregulować opłatę naliczoną również za wcześniejsze miesiące.
 
- Mieliśmy kilkanaście takich przypadków – dodaje naczelnik. - Sprawdzamy, czy po narodzeniu dziecka deklaracje zostały uzupełnione o nowego członka rodziny. Ale też sprawdzamy wykaz zmarłych. Działamy w obie strony. Współpracujemy również z referatem działalności gospodarczej i sprawdzamy, czy zarejestrowane i nowo rejestrowane firmy mają złożone właściwe deklaracje.
 
Wydział Ochrony Środowiska nadzoruje między innymi wydawanie pojemników na śmieci.
 
- Przyjrzymy się, jak to wygląda we wspólnotach przy Smugowej – obiecuje pracownik wydziału. - Nie ma takiej możliwości, że nieruchomość nie ma koszy na śmieci. Jeśli widzimy, że ktoś podrzuca śmieci, należy wezwać Straż Miejską. Taka osoba zostanie ukarana mandatem.
 
Pabianiczanie o tym wiedzą i nie raz wzywają strażników miejskich.
 
- Mamy takie interwencje. Zwłaszcza teraz, gdy są pergole i mieszkańcy dbają o czystość – mówi dyżurny. - Dzwonią, gdy widzą, że ktoś podrzuca śmieci. Mandat za takie wykroczenie waha się od 20 do 500 zł.
 
Jeśli osoba nagra telefonem film i przekaże go strażnikom, będzie musiała być świadkiem w sprawie.
 
 
 
Straż Miejska (6.00-22.00) telefon: 986 lub (42) 225 46 60.