25-latek jest pabianiczaninem, absolwentem Zespołu Szkół nr 2. Młody aplikant jest już po tzw. urzędowym kursie przygotowawczym i wdraża się w nowe obowiązki. Niebawem czeka go półtoramiesięczne szkolenie podstawowe w Gdańsku. Jak się zapowiada?

- Myślę, że będzie z niego dobry strażnik – mówi Tomasz Makrocki, szef komendy.

Pabianicka Straż Miejska długo czekała na nowego funkcjonariusza. Oferty pracy na stanowisko aplikanta pojawiały się kilkukrotnie na urzędowych stronach. Chętnych do służby w tej formacji było jak na przysłowiowe lekarstwo. Gdy wszystko było na dobrej drodze, rekrutację przerwała pandemia. W końcu plany obsadzenia nowych etatów odeszły na dalszy plan z powodu braku pieniędzy w budżecie miejskim.

- Gdy obejmowałem stanowisko komendanta (w 2015 roku - przyp. red.) pracowało tutaj 42 funkcjonariuszy. Od tamtej pory znacznie ich ubyło. Teraz, razem z nowym aplikantem jest u nas 31 mundurowych – wylicza Tomasz Makrocki.

To i tak zbyt mało, jak na rosnące obowiązki tutejszych strażników. Do pełnej obsady potrzeba jeszcze około 10 osób.

- Mam nadzieję, że pod koniec tego roku znajdą się środki na zatrudnienie kolejnych – dodaje komendant.