Dziś zakończył się proces 16 oskarżonych w głośnej sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Łodzi. Najsurowszy wyrok usłyszał były poseł - Andrzej Pęczak (4 lata więzienia i 250.000 zł zadośćuczynienia).

Wyrok 1,5 roku pozbawienia wolności (z zawieszeniem na 2 lata) i 60.000 zł grzywny dostał pabianiczanin Leszek Maliński - były przewodniczący Rady Miejskiej, były dyrektor Pamoteksu, były przewodniczący Rady Nadzorczej WFOŚ. Maliński nie zgadza się z wyrokiem sądu:

- Cała Rada Nadzorcza dostała wysokie kary. Sąd nie wziął pod uwagę dokumentów, które dostarczyłem. Wyrok oparł na zeznaniach byłego prezesa Marka K., który tak naprawdę jest najbardziej winny ze wszystkich - twierdzi Maliński. - Będę apelował. Tym bardziej, że w grudniu prokurator wycofał się z oskarżeń wobec Grabka, tym bardziej więc nie rozumiem wyroku. Według mnie sąd był piekielnie tendencyjny i oparł oskarżenie o fałszywe dowody dostarczone przez Marka K.

Według prokuratury w wyniku działalności oskarżonych w latach 1999-2000 Fundusz stracił ponad 42 mln zł.

Zdaniem śledczych, to były poseł Andrzej Pęczak wydawał polecenia m.in. byłemu szefowi Funduszu, aby podejmować wydatki, na których Fundusz stracił dziesiątki milionów zł. Skazany Pęczak ma zapłacić także 60 tys. zł grzywny i dostał 10-letni zakaz zajmowania stanowisk m.in. w organach samorządu terytorialnego.

Łódzki Sąd Okręgowy uniewinnił pięcioro oskarżonych, w tym byłego marszałka województwa - Waldemara Matusewicza. Uniewinniony został też (drugi pabianiczanin w tym procesie) - były szef łódzkiego PSL, Wiesław Stasiak (były poseł na Sejm, prezes Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska).

Najniższą karę sąd wymierzył byłemu prezesowi Funduszu - Markowi K., który współpracował w tej sprawie z prokuraturą i był świadkiem koronnym.  Ma on naprawić szkodę w wysokości 300 tys. zł i zapłacić 60 tys. zł grzywny.

Wyrok nie jest prawomocny. Proces toczył się prawie trzy lata, miał 100 rozpraw, sąd przesłuchał ponad 140 świadków.