Nocą z 9 na 10 czerwca policjanci dostali zgłoszenie, że w mieście szaleje pijany kierowca.  Na ul. Grota-Roweckiego volkswagen passat, którym kierował ten osobnik, uderzył w tył jadącego przed nim fiata bravo. Nie zatrzymał się – uciekł.
Tropem sprawcy kolizji wyruszył patrol. Kilka minut później do komendy zadzwonił kierowca, któremu ktoś rozbił auto zaparkowane na ul. Dolnej. Szkodnik też uciekł.
Niebawem na skrzyżowania ulic Grota-Roweckiego i 20 Stycznia patrol zauważył uszkodzonego bordowego passata. Na widok policjantów kierowca tego auta gwałtownie zmienił kierunek jazdy. Kilkadziesiąt metrów dalej porzucił vw i uciekał piechotą. Policjanci dopadli go. To 25-letni pabianiczanin – sprawca obydwu stłuczek.
Zatrzymany bełkotał, że zabrał ojcu kluczyki od passata i „ujeżdżał” volkswagena na ulicach Pabianic. Robił to bez prawa jazdy, bo go nie ma. Miał natomiast alkohol w wydychanym powietrzu – 2 promile.
Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.