O pomoc poprosiła 36-letnia kobieta, która o 4.00 nad ranem wróciła do domu. Nie mogła się dostać do mieszkania przy ul. Warszawskiej.
Podejrzewała, że jej konkubentowi, który był w domu, mogło się coś stać. Policja wezwała na miejsce strażaków, którzy pomogli wyważyć drzwi.
W środku znaleźli 43-letniego mężczyznę. Leżał w łóżku, był nieprzytomny, a jego ręka mocno krwawiła. Nie pamiętał co sie stało, skąd ta rana.
Poszkodowanym zajęło się pogotowie. Opatrzono go na miejscu.