Lekarka wpłaciła 20.000 zł. Pani doktor, której prokuratura zarzuca przyjmowanie łapówek za wypisywanie „lewych” zwolnień z pracy, ma też zakaz wyjeżdżania z kraju.
600.000 zł wyznaczył Sąd Okręgowy za uchylenie aresztu tymczasowego pabianiczaninowi oskarżonemu o zabijanie ludzi na zlecenie łódzkiej mafii. Sąd zgodził się część wziąć w gotówce, a resztę w zapisie na hipotece 0,7 ha działki.
Poręczenie majątkowe to środek zapobiegawczy stosowany wobec osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa. Ma spowodować, że podejrzany nie będzie utrudniał pracy prokuratorowi, nie ucieknie, będzie przychodził na wezwania.
– Może być stosowany przez sąd lub prokuraturę – wyjaśnia sędzia Wioletta Kubasiewicz, przewodnicząca Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Pabianicach.
W tym roku nasz Sąd Rejonowy nie stosował poręczeń. Raz zamienił areszt na 10.000 zł kaucji. W innym przypadku (oskarżonego z Pabianic) Sąd Okręgowy zamienił areszt tymczasowy na poręczenie 80.000 zł.
– W 2009 roku zastosowaliśmy ten środek zapobiegawczy wobec 19 podejrzanych – mówi Krzysztof Ankudowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Pabianicach. – Najwięcej w województwie łódzkim. Były to kwoty od 8.000 do 10.000 złotych. Najwyższa, jaką pamiętam, to 100.000 złotych.
Po wpłaceniu pieniędzy, podejrzani mogą cieszyć się wolnością i odpowiadać z tak zwanej wolnej stopy.
Jak ustala się wysokość poręczenia?
– Bierze się pod uwagę możliwości podejrzanego – wyjaśnia prokurator. – Trzeba określić, jaka kwota będzie odpowiednia, by nie utrudniał postępowania.
Sądu i prokuratury nie interesuje, skąd oskarżony weźmie pieniądze. Kaucję mogą za niego wpłacić krewni lub znajomi.
– Muszą jednak mieć świadomość, że w razie ucieczki lub niestawiania się oskarżonego w sądzie, pieniądze mogą przepaść na rzecz Skarbu Państwa – dodaje sędzia Kubasiewicz.
Pieniędzmi sąd nie obraca. Leżą na oprocentowanym koncie bankowym – do uprawomocnienia się wyroku. Będą zwrócone, gdy oskarżony zostanie uniewinniony. Jeśli natomiast sąd wyda wyrok skazujący, oskarżony będzie mógł odebrać pieniądze przed pójściem do więzienia.


Rekordowe poręczenia majątkowe wpłacili:
1.000.000 zł – Piotr M., były poseł Samoobrony, oskarżony o wyłudzenia,
400.000 zł – Andrzej P., baron SLD, oskarżony o przyjęcie łapówki,
100.000 zł – Jan J., oskarżony o kierowanie gangiem,
100.000 zł – Bogusław P., były wiceprezydent Łodzi, oskarżony w aferze dotyczącej sprzedaży budynku ZUS,
80.000 zł – Krzysztof R., detektyw, były poseł Samoobrony, oskarżony o „pranie pieniędzy”,
50.000 zł – Marek Cz., były prezydent Łodzi, oskarżony o korupcję.