- Mieszkam blisko lasu i często chodzę do niego z psami na spacer. Jak żyję w tych okolicach kilkanaście lat, tak czegoś takiego nie widziałam – twierdzi mieszkanka Wymysłowa-Piasków. - Miało tu być porządkowanie, a tymczasem obserwuję kompletną dewastację. Wszędzie panuje istny bałagan. Na ziemi leżą połamane konary i całe korony drzew. Tego jakoś nikt nie sprząta, za to wycinane są grube, zdrowo wyglądające drzewa. Ciężki sprzęt jedne drzewa usuwa, przy okazji taranując inne. Maszyneria co jakiś czas przenosi się w kolejne miejsce, a ten obraz nędzy i rozpaczy zostaje. Czy tak powinno wyglądać porządkowanie lasu? Jest gorzej niż było. 

O wypowiedź w tej sprawie poprosiliśmy Michała Falkowskiego z Nadleśnictwa Kolumna. Oto co nam odpisał.

- W kompleksie leśnym na terenie gm. Dobroń prowadzimy aktualnie cięcia pielęgnacyjne – zapewnił leśniczy. - Celem ich prowadzenia jest poprawa jakości i warunków wzrostu drzew pozostających na gruncie poprzez redukowanie liczby drzew w drzewostanie, w tym między innymi usuwanie drzew chorych i zasiedlonych przez szkodniki. Wszystkie prace wykonywane są zgodnie ze sztuką leśną.

Leśniczy podkreślił, że usunięcie części drzew sprzyja prawidłowemu wzrostowi i rozwojowi pozostałych.

- Sadzi się 8–10 tys. sadzonek sosny na hektar i poprzez sukcesywne prowadzenie cięć pielęgnacyjnych w wieku pełnej dojrzałości (w przypadku sosny jest to ok 100 lat) pozostaje ich ok. 400 na hektar.

Zastępca nadleśniczego dodał, że prace w okolicach Wymysłowa potrwają do połowy grudnia. Zakaz wstępu do lasu dotyczy wyłącznie powierzchni, na których prowadzone są prace związane z wyrywką i pozyskaniem drewna.

- Ma on na celu zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z lasu. Za powstałą niedogodność przepraszamy i zapraszamy na spacery w inne rejony – dodaje leśniczy.