To była uczta melomanów. We wtorek w sali MOK-u, dzięki Towarzystwu Muzycznemu im. Karola Niczego, słuchaliśmy niezwykłej muzyki. Zespół w składzie: Wojciech Karolak (organy hammonda), Jarosław Śmietana (gitara), Adam Czerwiński (perkusja) to muzycy z najwyższej półki. Co było słychac i czuć.

Koncert z niewzykłą swobodą i dowcipem prowadził Jarosław Śmietana. Usprawiedliwił niechęć do mówienia lidera grupy Wojciecha Karolaka  jego nieśmiałościa. Stwierdził, że może on powiedzieć co najwyżej 15 zdań. I tak się stało. Po pierwszym utworze  Karolak poprosił odpowiedzialnego za nagłośnienie o "mniej basów". Jego życzeniu stało się zadość. Do końca koncertu muzyk już się nie odezwał.

Potem publiczność dowiedziała się od Śmietany, że blues powstał w Polsce. A było to na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, gdzie Danuta Rinn wykonała w 1972 roku piosenkę Gdzie ci mężczyźni. Wypełniona po brzegi sala MOK-u śpiewała  ten refren na znak gitarzysty. Nuciła przy melodii do filmu Zapomniana melodia i śpiewała Pamiętasz byłą jesień z filmu Pożegnania Andrzeja Munka. Usłyszeliśmy też przerobioną wersję jednej z piosenek Elvisa Presleya. - Bo była mdła, nijaka i miała zły rytm- stwierdził muzyk. -Teraz jest taka jak powinna być.
Brawa i gwizdy (co na koncertach jazzowych jest normalka) Rozlegały się co rusz. Tak publiczność nagradzała solówki muzyków.

A zaczęło się nieszczególnie szczęśliwie ... dla muzyków. Jadąc fordem mondeo do sali MOK-u mieli pecha wjechać w ulicę św. Jana. Jechali według wskazań GPS, a ten niestety nie uwzględnił robót drogowych na tej ulicy. Remont trwa tu od kilku dni. Zerwana została warstwa asfaltu. Drogowcy nie oznaczyli wystających studzienek kanalizacyjnych. Muzycy nie widzieli ich.

-Poszły oba prawe koła, opony, felgi, masakra - mówi Hieronim Ratajski, prezes Towarzystwa Muzycznego im. Karola Nicze.- Staramy się załatwić naprawę, bo jutro mają jechać w dalszą trasę.