Wynik otworzyła Joanna Szałecka, która otrzymała świetne podanie od „nowej” Doroty Sobczyk. Łodzianki w pierwszych minutach myliły się kilka razy, grając nerwowo, ale nasze zawodniczki również nie potrafiły odnaleźć drogi do kosza. Szybciej przebudziły się widzewianki, a szczególnie Leona Jankowska, która czterokrotnie kończyła akcję punktami. Trochę słabszą dyspozycję prezentowała na rozegraniu Sabina Parus i często zmieniała się z Szałecką jednak to też nie pomagało na dobrą grę łódzkiego klubu. Druga kwarta miała podobny przebieg. Pabianiczanki nie mogły trafić z akcji i poza 4 pkt. Błaszczyk rzucały tylko z osobistych. Kombinacyjne akcje Widzewa rozbijały raz po raz obronę Language School, a agresywna gra skutkowała naszymi licznymi stratami. Początek drugiej połowy to ożywienie w naszych szeregach. Dwa razy trafiła Joanna Bogacka oraz Sobczyk. Pabianiczanki zaczęły też szczelniej bronić i przechwytywać. Na 5 minut przed końcem przegrywaliśmy już tylko 3 pkt. Niestety zawodniczki Edyty Koryzny nie potrafiły grać tak dobrze przez całą kwartę i od tego momentu punktowały już tylko zawodniczki Widzewa. Language School przegrał kwartę tylko jednym punktem, ale wychodziły te same błędy co w poprzednich partiach. Ostatnia część meczu to festiwal nieskuteczności po obu stronach. Łodzianki miały wysoką przewagę i bezpiecznie kontrolowały przebieg gry do samego końca.

Pabianiczanki osłabione brakiem Renaty Piestrzyńskiej, Moniki Szulc i Anny Krajewskiej zaprezentowały się z trochę słabszej strony, ale trzeba też podkreślić, że przez większość czasu przeciwnik grał bardzo dobrze. W piątek o 18:15 i sobotę o 10:30 Language School zagra z AZS Rzeszów.

Language School Pabianice – Widzew Łódź 44:64 (10:14, 12:20, 14:15, 8:15)

LS Pabianice: Marta Błaszczyk 10, Joanna Bogacka 9, Dorota Sobczyk 8, Katarzyna Salska 5, Joanna Rozwandowicz, Sabina Parus, Joanna Szałecka po 4, Sylwia Włodarek, Kalina Pietrzak