W pierwszej kolejce dłutowianie zremisowali w Parzęczewie z faworyzowanym Orłem 1:1. Z podopiecznymi Leszka Rosińskiego nie jest zatem tak źle, jak wskazywały na to letnie sparingi, w których Dłutów tracił dużo goli. Remis przywieziony z Parzęczewa jest tym cenniejszy, że dłutowianie grali bez najlepszych snajperów z poprzednich rozgrywek: Bartłomieja Grali i Mateusza Żabolickiego.

Polonia musi się pozbierać po porażce 1:5 w Konstantynowie Łódzkim. Jeśli ekipa Rosińskiego zagra z takim zębem jak w ligowej premierze, do swojego konta powinna dopisać trzy punkty.