W pierwszej połowie konstantynowianie wypracowali sobie dużą przewagę, ale tylko raz potrafili pokonać Adama Wilczyńskiego, gdy w 20. minucie po faulu Dawida Kaźmierczaka arbiter podyktował rzut karny, a gracz Włókniarza zamienił go na gola. Poza tym „fioletowych” ratowała m.in. poprzeczka.
Po zmianie stron do spółki błąd popełnili Łukasz Sikorski i Igor Gwiazdowski, a po uderzeniu piłkarza z Konstantynowa piłka po odbiciu się od słupka zatrzepotała w siatce. Była 52. minuta i gospodarze prowadzili 2:0. Minutę później Hiler wmieszał się w zabawę pomiędzy obrońcą Włókniarza a bramkarzem Mateuszem Kotem (wychowanek PTC) i sprytnym lobem zdobył kontaktowego gola. W 63. minucie Kot sfaulował Hilera w polu karnym, a sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość i było 2:2. Na dwie minuty przed końcem Mateusz Kling prostopadłym podaniem posłał w bój Hilera, który minął wracającego obrońcę i zdobył zwycięską bramkę.
Dzięki heroicznej postawie „fioletowi” awansowali do dalszej fazy Pucharu Polski, dzięki czemu mają szansę na grę z Widzewem Łódź albo... derby z Włókniarzem.
Włókniarz Konstantynów – PTC 2:3 (1:0)
Gole dla PTC: Hiler 53., 63.,k., 88.
PTC: Wilczyński – Furtak (46. Kopka), Kaźmierczak, B. Znojek, Gwiazdowski – Klimek (46. Bartyzel), Sikorski (52. Kling), Hetmanek, Otomański (88. Ziółkowski), Jabłoński – Hiler.
źródło: fioletowi.com
Komentarze do artykułu: Jacek, Jacek, Jacek!!!
Nasi internauci napisali 0 komentarzy