W 9. minucie przed szansą na zdobycie bramki stanął Rafał Cukierski, ale po jego uderzeniu z daleka piłka w nieznacznej odległości minęła bramkę przyjezdnych. Na kolejne zagrożenie pod bramką Włókniarza trzeba było czekać do 23. minuty, gdy po centrze Cukierskiego do piłki doszedł Jacek Hiler, ale i jego główka chybiła celu. Siedem minut później wreszcie padł gol, z tym że dla... gości, którzy wykorzystali rzut karny podyktowany za faul Adama Wilczyńskiego na napastniku Włókniarza. Przed przerwą jeszcze jedną okazję miał Hiler, lecz znów jego uderzenie głową okazało się niecelne.

Po zmianie stron wydawało się, że „fioletowi” rzucą się do odrabiania strat, ale pierwszy groźny strzał padł dopiero po niespełna dwudziestu minutach gry, gdy Cukierski sprytnie uderzył z rzutu wolnego. Piłka przeszła obok muru, ale wyciągnięty jak struna bramkarz gości zdołał zapobiec utracie gola. Chwilę później zawodnik gości opuścił boisko w konsekwencji czerwonej kartki, ale nawet gra w przewadze nie przyniosła efektu, choć... sytuacje były. Z rzutu wolnego próbował Cukierski, ale znów piłkę chwycił bramkarz. W 75. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Przemysław Miszczak, ale... oddał piłkę w ręce golkipera Włókniarza. Na osiem minut przed końcem meczu Wilczyński uchronił PTC przed utratą drugiej bramki. Potem jeszcze dwukrotnie próbował Piotr Szynka, lecz golkiper z Konstantynowa nie dał się zaskoczyć.

PTC – Włókniarz Konstantynów Łódzki 0:1 (0:1)

PTC: Wilczyński – Gwiazdowski, Kaźmierczak, B. Znojek (57. Hetmanek), Kopka – Klimek (53. Bartyzel), Sikorski (58. Szynka), Kling, Jabłoński (74. Miszczak), Cukierski – Hiler.

Źródło: fioletowi.com