Lider łódzkiej klasy okręgowej – Włókniarz Pabianice miał zmierzyć się z 7. drużyną IV-ligi – rezerwami ekstraklasowego Widzewa. W dniu meczu okazało się jednak, że Widzew II Łódź zmierzy się z 4. drużyną „okręgówki” – LKS Różycą (Widzew II wygrał ten mecz 4:1). Na bój z „zielonymi” posłano zaś bardziej wymagającą drużynę młodej ekstraklasy Widzewa, zajmującą po rundzie jesiennej 9. miejsce w rozgrywkach ME.

Choć pabianiczanie przegrali mecz aż 0:4, to nie ma co na nich „wieszać psów”. Spotkanie to było świetną formą konfrontacji umiejętności z wyżej notowanym rywalem. Dla rywali był to już piąty z kolei sparing tej zimy, a poprzednie wygrywali naprawdę efektownie. Kolejno - 4:1 (0:1) z IV-ligową Lechią Tomaszów Mazowiecki, 11:0 (7:0) z a-klasowym GLKS Strzelce Wielkie, 3:1 (2:0) z III-ligową Ceramiką Opoczno, czy wreszcie 3:2 (1:2) z walczącą o powrót do I ligi Wisłą Płock!
 
W zespole rywali niemal wszyscy zawodnicy, którzy zagrali w sobotę, byli już włączani do szerokiej kadry pierwszego zespołu, występowali w meczach pucharu ekstraklasy czy pucharu Polski. W większości to także młodzieżowi reprezentanci Polski. Najbardziej doświadczeni to Radosław Kursa, mający już na swoim koncie 5 meczów w ekstraklasie oraz świeżo pozyskany z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Daniel Dybiec, od dwóch sezonów występujący na poziomie I ligi.
 
Mecz tradycyjnie odbył się na obiektach ChKS-u Łódź, które to są obecnie bazą sparingową pabianickich ekip pozbawionych na swoim terenie pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią. Na boisku dominowali piłkarze Widzewa, ale także „zieloni” mieli swoje okazje, których jednak nie zdołali wykorzystać. Bramki dla rywali zdobyli: Jakub Bartkowski strzałem sprzed pola karnego w 25. min, Sebastian Ceglarz z rzutu karnego po faulu Kacprzyka w 71. min, a także dwukrotnie w końcówce syn byłego piłkarza m. in. Widzewa i ŁKS-u Rafała PawlakaBartosz Pawlak, który wpisał się na listę strzelców w 86. i 89. min. Jeśli chodzi o Włókniarz, najbliżej zdobycia gola był Damian Kozłewski, ale jego uderzenie świetnie obronił Jakub Stawiany.
 
W meczu w drużynie Włókniarza testowany był 34-letni pomocnik – Grzegorz Gorący, który rozegrał pełne 90 minut. To doświadczony pomocnik, ograny na poziomie III i IV ligi. W ostatnich sezonach grał m.in. w: Stali Głowno (sez. 2002/03, III liga gr. 1 - Warmia i Mazury, Podlasie, Łódzkie i Mazowsze), Unii Skierniewice (sez. 2003/04, III liga gr. 1 - Warmia i Mazury, Podlasie, Łódzkie i Mazowsze), KKS Prosna Kalisz (sez. 2004/05 i 2005/06, IV liga wielkopolska), Pogoni Łask Kolumna (od sez. 2007/08 do jesieni 2009/10 włącznie, wszystko na poziomie IV ligi łódzkiej), Włókniarzu Zelów (wiosna sez. 2009/10, III liga łódzko-mazowiecka) oraz jesienią obecnego sezonu w IV-ligowej Pogoni-Ekolog Zduńska Wola. Kilku zawodnikom natomiast występ uniemożliwiły kłopoty zdrowotne.
 
W meczu wystąpili: RzeźniczakUrbaniak, I. Grącki, Jędras, KacprzykJanasiak, Gorący, Sulima, KulikKozłewski, Wielemborek. Na zmiany wchodzili: Kluch i Usiak.
 
W drużynie Widzewa prowadzonej przez trio - Radosław Mroczkowski, Rafał Pawlak i Tomasz Kmiecik wystąpili: Stawiany - Duda, Dybiec, Zalepa, Zawadzki - Knera, Serwaciński, Kursa, BartkowskiBergiel, S. Ceglarz. Na zmiany: Rzędzicki i Pawlak.
 
W najbliższa sobotę, 19 lutego Włókniarz Pabianice zmierzy się z IV-ligowym Włókniarzem Konstantynów Łódzki. Spotkanie to prawdopodobnie zostanie rozegrane na sztucznej płycie boiska w Konstantynowie.