„Fioletowi” po świetnym początku piłkarskiej wiosny złapali zadyszkę, choć w meczu z Termami Uniejów powinni wywalczyć trzy punkty, a szalona pogoń w meczu ze Stalą Głowno omal nie skończyła się remisem. Tym razem na podopiecznych Tomasza Stolarczyka czeka kolejne trudne wyzwanie. Orzeł Parzęczew to niesłychanie niewygodny i silny przeciwnik. Sobotni rywal PTC jest 3. w tabeli, ma 55 punktów, a na wyjazdach wywalczył aż 24 „oczka”. Parzęczewianie imponują skutecznością – zdobyli 79 bramek, przy 42 strzelonych przez „fioletowych”. Pabianiczanie wywalczyli dotychczas 33 punkty, ale paradoksalnie to oni mają asy w rękawie. Duetu Kamil Bartos – Piotr Szynka zazdrości im cała okręgówka! Czy tych dwóch dżentelmenów poprowadzi w sobotę PTC do wygranej?

W sobotę o godz. 16.00 w Wiśniowej Górze lider, czyli miejscowa Andrespolia zagra z GLKS-em Dłutów. Podopieczni Leszka Rosińskiego ponieśli porażki w dwóch ostatnich meczach z bilansem bramkowym 2-10. Jeśli dłutowska defensywa nadal będzie grać tak niefrasobliwie, lider z Wiśniowej Góry może powtórzyć wynik z meczu przeciwko PTC, w którym wygrał 10:0.

W niedzielę o godz. 11.00 w Rzgowie Włókniarz zagra z Zawiszą II. Pabianiczanie usadowili się na 4. miejscu w tabeli (53 pkt.), nie grozi im już raczej awans, ani tym bardziej spadek. W środę w Dłutowie udowodnili, że nieprzypadkowo należą do ligowej czołówki i nieprzypadkowo byli liderem po rundzie jesiennej, a ostatni remis z LZS-em Justynów to raczej wypadek przy pracy. Rywal ze Rzgowa walczy o utrzymanie (14. miejsce, 24 pkt.) i pewnie na mecz z Włókniarzem zmobilizuje kilku graczy z czwartoligowej drużyny. Być może w barwach rzgowian zobaczymy byłych graczy PTC: Marcina Kaczmarkiewicza i Michała Madejskiego.