Włókniarz Pabianice – Włókniarz Zgierz 3:2 (1:2)

Bramki: 1:0 – Mateusz Klimek 19. min, 1:1 – Tomasz Eisichard 22. min, 1:2 – Adrian Żurkowski 40. min, 2:2 – Piotr Urbaniak 50. min, 3:2 – Mateusz Klimek 90. min

 

 

Jeśli Włókniarz poważnie myśli o utrzymaniu, to komplet 6 punktów w dwóch starciach z tego tygodnia z wyraźnie odstającymi od reszty stawki - Włókniarzem Zgierz i Orlętami Cielądz, był absolutną koniecznością. Po pierwszym z tych pojedynków „zieloni” są na dobrej drodze do wykonania planu.

We wczorajszym meczu wszystko zaczęło się zgodnie z planem, bo po niespełna dwudziestu minutach pabianiczanie objęli prowadzenie za sprawą swojego bardzo ofensywnie usposobionego prawego obrońcy – Mateusz Klimka. Radość nie trwała jednak długo, bo po niespełna 120 sekundach rywale doprowadzili do wyrównania za sprawą Tomasza Eisicharda. Na domiar złego pięć minut przed przerwą Adrian Żurkowski wyprowadził zgierzan na prowadzenie.

W przerwie w pabianickiej szatni padły z pewnością ostre słowa, bo w drugiej części „zieloni” ostro zabrali się do pracy. Już pięć minut po wznowieniu gry do wyrównania doprowadził Urbaniak. Punkt jednak pabianiczan w żaden sposób nie satysfakcjonował i wciąż nacierali na dzielnie broniącego się rywala. Dwie stuprocentowe okazje zmarnował m.in. Janasiak.

W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry „zieloni” dopięli swego i zdobyli trzecią bramkę, za sprawą… Mateusza Klimka, który zaraz utonął w objęciach kolegów, a wszyscy na stadionie mogli odetchnąć z ulgą.

 

Włókniarz: Szczegodziński - Klimek, I. Grącki, Rutkowski, Stępiński - Bogdan, Urbaniak, Piotrowski, Usiak (65. min, Janasiak) - Kulik (75. min, Olszewski), Gorący (90. min, Froncala).

W sobotę o godz. 17.00 14. Włókniarz zagra w Cielądzu z 16. Orlętami.