Choć cele są odmienne, to środek ten sam – zwycięstwa, bo tylko one mogą pomóc w ich zrealizowaniu.
Czwarty na półmetku Włókniarz imponował w zimowych grach kontrolnych, w których odniósł 11 zwycięstw i poniósł jedynie dwie minimalne porażki po 0:1 (z LKS Różycą i Borutą Zgierz). Zespół został wzmocniony czterema wartościowymi zawodnikami: z MKS-u 2000 Tuszyn przyszyli - doświadczony obrońca lub wedle potrzeby defensywny pomocnik – Łukasz Jędras, a także skrzydłowy, wychowanek Włókniarza – Przemysław Rosiński. Siłę rażenia wzmocnił pozyskany z Burzy Pawlikowice rosły napastnik – Mateusz Antoniak, natomiast „dziurę” na lewej stronie defensywy skutecznie zapełnić powinien 20-letni Mariusz Maras, pozyskany z łódzkiego UKS SMS. Ponadto po okresie wypożyczenia do Iskry Dobroń powrócił Marcin Kluch. Największy sukces to jednak zatrzymanie supersnajpera – Damiana Kozłewskiego, który ostatecznie nie przekonał do siebie trenera III-ligowego Włókniarza Zelów – Piotra Szarpaka. Po stronie strat nic szczególnego. Z dalszych treningów zrezygnował rezerwowy bramkarz Sebastian Rogaczewski i mający spore możliwości skrzydłowy Damian Marszał. Ze względu na pracę treningów nie mógł też kontynuować wracający po kontuzji Miłosz Stężycki, a po raz kolejny za granicę wyjechał Michał Kłosiński. Na wypożyczenia klub oddał zawodników, którzy nie zdołali wywalczyć sobie miejsca w składzie, czyli obrońcę Dawida Wojciechowskiego (do Tęczy Brodnia) i Radosława Maćczaka (do Orła Piątkowisko). Ponadto trener Leszek Rosiński zadecydował, iż póki co nie będzie korzystał z usług juniorów prowadzonych przez Piotra Urbaniaka, którzy są liderem swojej ligi i mają za cel awans do Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych.
W PTC skupiono się raczej na uzupełnieniu już i tak silnej kadry, która wygrała z rzędu 6 ostatnich meczów jesieni. W klubie liczą, że na wiosnę passa ta będzie kontynuowana. Do zespołu trafili obrońca GKS-u Ksawerów – Kamil Wlazło i lewy pomocnik wycofanej z rozgrywek IV ligi Pogoni Łask Kolumna – Marcin Gabrysiak. Ponadto treningi po 3 latach rozbratu z piłką wznowił wychowanek „fioletowych” – Kamil Kwaśniak. Jeśli chodzi o straty, to z zespołu odszedł jedynie nie łapiący się do pierwszej jedenastki napastnik – Przemysław Miszczak, a treningów zaprzestał kontuzjowany jesienią Sebastian Dolewka. Poza tym trener Andrzej Dobroszek podjął decyzję o tym, że juniorzy - Filip Danych i Mateusz Kling wiosną grać i trenować będą ze swoimi rówieśnikami pod okiem Jana Rykały. W sparingach „fioletowi” wypadli niejednoznacznie. Dwukrotnie po 0:2 przegrywali z rywalem zza miedzy, ponadto przegrali 1:2 z IV-ligowym Kolejarzem i ponieśli klęskę w sprawdzianie generalnym z Zawiszą Rzgów, który przegrali aż 1:7. PTC odniosło też 3 zwycięstwa i raz zremisowało, ale miało to miejsce z nieco słabszymi rywalami. Trzeba jednak zauważyć, iż przez większą część okresu przygotowawczego trener nie miał do dyspozycji kilku kluczowych zawodników, przez co faktyczny obraz formy dadzą dopiero mecze ligowe.
U beniaminka „okręgówki” niezbyt ciekawie. Z klubu odszedł najlepszy strzelec jesienią – Mateusz Antoniak, który strzelił 8 z 17 bramek całego zespołu. Postanowiono wzmocnić konkurencję Dawidowi Wójtowi, więc do Burzy trafił rok starszy Tomasz Stolarczyk broniący ostatnio w GLKS Dłutów. Oprócz tego treningi w klubie rozpoczęli: były zawodnik PTC – Arkadiusz Cholewiński i 17-letni obrońca Iskry Dobroń – Adam Pawłowski. Szczerze powiedziawszy marne to wzmocnienia patrząc na sytuację beniaminka z Pawlikowic – ostatnie miejsce w tabeli i 5 punktów straty do kolejnego zespołu. W Pawlikowicach skupiono się jednak na zebraniu kadry, która jesienią uległa całkowitemu rozmyciu (bywało, że rezerwowy bramkarz musiał grać w polu), dlatego też do rozgrywek zgłoszono aż 28 zawodników. Należy mieć nadzieję, że trener Przemysław Wróbel właściwie „poukłada klocki”, a jego podopieczni wiosną sprawiać będą sensację za sensacją, bo tylko to może zapewnić im utrzymanie piątoligowego bytu. Zimą Burza rozegrała 8 sparingów, 3 z nich wygrała, 2 zremisowała i w 3 musiała uznać wyższość rywali.
Wypadałoby jeszcze wspomnieć słowo o terminarzu. Już w drugiej, a właściwie pierwszej wiosennej kolejce (z powodu złego stanu boisk związanego z panującymi ostatnio niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi) niemal w całości odwołano 18. kolejkę, swoje mecze rozegrały jedynie MKS 2000 Tuszyn, który zremisował 0:0 z TUR-rem Ozorków i Burza Pawlikowice – przegrana 0:4 z MKS-em II Kutno) pabianiccy kibice zobaczą derby miasta. Będzie to 54. pojedynek derbowy, dotychczas 28 razy wygrywał Włókniarz, 13 razy padł remis, a dwunastokrotnie wygrywali „fioletowi”. Jak będzie tym razem, przekonamy się już w sobotę 27 marca, początek meczu o godz. 15.00 na stadionie przy ul. Grota-Roweckiego.
Jeśli chodzi o derby powiatu to odbędą się one w 26. (8 maja godz. 17.00) i 32. kolejce (2 czerwca godz. 18.00). Oba pojedynki będą rozgrywane na boisku w Pawlikowicach.
 

Szczegółowy skarb kibica na rundę wiosenną w papierowym wydaniu Życia Pabianic.