LKS Gałkówek – Włókniarz Pabianice 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 – Damian Kozłewski 80. min, 1:1 – Marcin Radwański 84. min
 
Niestety meczem tym „zieloni” potwierdzili, że wiosną nie prezentują najwyższej formy. Przez większą część meczu nie potrafili przebić się przez nieźle zorganizowaną obronę drużyny z Gałkówka. Momentami zawodnicy Włókniarza byli zupełnie bezradni i nie wiedzieli jak zagrozić bramce gospodarzy, co chyba raczej nie przystoi liderowi.
 
Bramkę udało się ostatecznie jednak zdobyć dziesięć minut przed końcem meczu, kiedy dośrodkowanie z rzutu rożnego Mateusza Kosmali do bramki skierował niezawodny Damian Kozłewski, dla którego było to już 5 trafienie w rundzie wiosennej. Tyle tylko, że zamiast skupić się w tej sytuacji na obronie wyniku pabianiczanie dopuścili do głosu gospodarzy. W efekcie cztery minuty po objęciu prowadzenia nieprzepisowo powstrzymywani w polu karnym gospodarze otrzymali rzut karny. Jedenastkę co prawda obronił Damian Rzeźniczak, ale zaspali obrońcy, pozwalając na dobitkę wobec której golkiper „zielonych” był już bezradny.
 
Warto dodać, iż jeszcze przy stanie 0:0 rzut karny zmarnował Damian Kozłewski. Była to już druga jedenastka zmarnowana przez podopiecznych Leszka Rosińskiego w tej rundzie (w meczu z Sokołem karnego nie strzelił Sulima, piłka trafiła wówczas jednak do siatki po dobitce Kozłewskiego) warto więc chyba popracować nad tym elementem.
 
Szczęściem w nieszczęściu dla lidera jest to, że potknął się także drugi w tabeli Górnik Łęczyca, który także zremisował 1:1 na wyjeździe z MKS-em Tuszyn. Tym samym sytuacja w tabeli nie uległa zmianie, "zieloni" utrzymali pięciopunktową przewagę nad zespołem z Łęczycy.
 
Włókniarz: RzeźniczakBednarczyk, P. Grącki, Janasiak, DziubaTyczyński, Gorący, Sulima, Kulik (46. min, I. Grącki) – Kozłewski, P. Kita (75. min, Kosmala).