Włókniarz Pabianice - Stal Głowno 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 - Rafał Nagański 48. min (rzut karny).

Początek meczu to głównie gra w środku pola i rozpoznawanie rywala. W 8. minucie dobrym prostopadłym podaniem pomiędzy obrońców gości Rafała Kłucjasza obsłużył Mateusz Jakubowski, ale podanie było nieco za mocne i piłka wyszła poza boisko. Kolejne minuty to przewaga piłkarzy Stali. W 12. minucie kąśliwy strzał sprzed pola karnego oddał Adrian Tomczyk, ale Adrian Olszewski „na raty” poradził sobie z obroną tego strzału. Minutę później lewa stroną przedarł się Tomasz Kujawiak i w ostatniej chwili na skraju pola karnego został zablokowany przez obrońców Włókniarza. Po kolejnych sześćdziesięciu sekundach ten sam zawodnik próbował zaskoczyć naszego bramkarza strzałem z rzutu wolnego, ale uderzenie to było niecelne. W 17. minucie prawą stroną w pole karne Włókniarza wbiegł Tomasz Florczak, ale na nasze szczęście uderzył ponad poprzeczką. Pięć minut później nie wiele zabrakło Tomaszowi Kujawiakowi aby sięgnąć dobrze zagrywaną z rzutu wolnego piłkę.
W 23. minucie pierwszy strzał na bramkę rywala oddali „zieloni”. Damian Kozłewski złapał „na wykroku” Grzegorza Pielę, ale uderzenie lewą nogą snajpera Włókniarza było zbyt słabe i na dodatek niecelne. Sześć minut później groźne dośrodkowanie z rzutu rożnego dobrze wypiąstkował Adrian Olszewski. Po nieco ponad pół godzinie gry prawą stroną przedarł się kapitan gości – Michał Piela, ale jego dogranie w pole karne udanie na rzut rożny sparował Olszewski. W 32. minucie gry nieporozumienie obrońcy i bramkarza Stali pozwoliło wywalczyć nam pierwszy rzut rożny w meczu. Niespodziewanie po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry to Włókniarz mógł objąć prowadzenie. Piłka trafiła wprost na głowę stojącego na piątym metrze Damiana Kozłewskiego, ale strzał „Koziołka” odbił się od jednego z próbujących interweniować obrońców i przeszedł ponad poprzeczką. Był to dopiero drugi strzał „zielonych” na bramkę Stali w meczu. Dwie minuty później Artur Kulik prostopadłym podaniem uruchomił Rafała Kłucjasza, który popędził lewą stroną i nie mając komu dograć piłki próbował zaskoczyć bramkarza gości strzałem „z czuba” ten jednak wybił piłkę na rzut rożny. Rzut rożny był kopią akcji sprzed czterech minut. Ponownie z narożnika dośrodkowywał Jakubowski piłka trafiła do stojącego na piątym metrze Kozłewskiego, z tą
jednak różnicą, że tym razem zupełnie nie atakowany napastnik fatalnie spudłował. Niestety obecnie snajper Włókniarza w niczym nie przypomina postrachu bramkarzy całej ligi z jesieni, co odbija się też na wynikach całej drużyny. Jeszcze w 39. minucie sprzed pola karnego groźnie uderzał Andrzej Załoga, ale piłka poszybowała jednak wysoko ponad bramką rywali.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Stal prowadziła w niej grę przez pierwsze 30. minut gry, w końcówce przebudził się jednak Włókniarz, co mogło napawać optymizmem przed rozpoczęciem drugiej połowy.
Drugie 45 minut ponownie rozpoczęło się jednak od ataków gości. Już dwie minuty po wznowieniu gry lewą stroną w pole karne „zielonych” wbiegał Patryk Gozdera, który został bezpardonowo potraktowany przez kapitana „zielonych” – Piotra Grąckiego i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Rafał Nagański i pewnym strzałem w lewy górny róg pokonał Adriana Olszewskiego, zdobywając jedyną, jak się później okazało, bramkę w tym meczu. Włókniarz natychmiast chciał odrobić straty. W 50. minucie sprzed pola karnego groźnie uderzał Tyczyński, ale Piela był tam gdzie trzeba i pewnie chwycił piłkę. Trzy minuty później goście mieli doskonałą szansę na podwyższenie prowadzenia. W sytuacji sam na sam z Adrianem Olszewskim znalazł się Patryk Gozdera i … nie trafił w bramkę. W 58. minucie kolejny kontratak Stali powinien był zakończyć się bramką, ale Tomasz Florczak mając naprzeciw siebie tylko bramkarza uderzył ponad poprzeczką. Sytuacja ta była pokłosiem łatwej start piłki przez Andrzeja Załogę. Trzy minuty później znów stuprocentową sytuację do zdobycia bramki mieli piłkarze z Głowna. Tym razem prawą stroną popędził Tomasz Kujawiak i dośrodkował do wbiegającego w pole karne Patryka Gozdery, którego strzał z bliska końcami palców zdołał odbić Olszewski. W 65. minucie jedną z nielicznych okazji w tej fazie gry mieli piłkarze Włókniarza, ale dobry strzał Grąckiego sprzed pola karnego pewnie złapał Piela. Pomiędzy 70. i 80. minutą gry ciężar gry na swoje barki próbował wziąć Łukasz Tyczyński. Najpierw jednak został bezpardonowo zatrzymany na skraju szesnastki przez Mateusza Koszelskiego, który w efekcie ujrzał drugą żółta i w konsekwencji czerwoną kartkę, a chwilę później „Tyka” powalił Tomasz Kujawiak za co również ujrzał żółtą kartkę. Na minutę przed końcem gry kolejny już raz oko w oko z bramkarzem „zielonych” stanął napastnik Stali, ale Błażej Kowalczyk podobnie jak wcześniej jego koledzy również fatalnie spudłował.
Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gości, którzy jednak nie grzeszyli skutecznością, ba gdyby tylko Patryk Gozdera miał nieco lepiej ustawiony celownik Stal wygrałaby dużo wyżej. Tym bardziej szkoda, że wobec tak nieskutecznego rywala „zieloni” nie potrafili wywalczyć choćby punkty po raz kolejny oddając rywalowi komplet punktów na własnym stadionie. Stal nie grała w tym meczu nic wielkiego, a wszystkie ofensywne zapędy „zielonych” zatrzymywała dalekim wybiciem piłki bądź faulem. Potwierdziła się teza, iż w tym sezonie Włókniarz jest drużyną typowo wyjazdową, gdyż u siebie legitymuje się bilansem 6 wygranych i tyloma samymi porażkami, co stawia „zielonych” najniżej spośród wszystkich drużyn z górnej części tabeli.
„Zieloni” utrzymali 6. miejsce w ligowej tabeli, ale coraz bardziej powiększa się strata do 2. Startu Brzeziny (w obecnej chwili strata wynosi 6 punktów), także rywal zza miedzy uciekł już na 4 punkty, bo o dogonieniu Włókniarza Zgierz, który ma na swoim koncie 54 punkty nikt trzeźwo myślący chyba już nie marzy.
Za tydzień w sobotę derby powiatu. O godzinie 17.00 rozpocznie się w Pawlikowiacach pojedynek pomiędzy tamtejszą Burzą i podopiecznymi Leszka Rosińskiego.
 
Składy zespołów:
 
Włókniarz: 99. Adrian Olszewski – 14. Przemysław Kłucjasz (46. min, 5. Bartosz Sendal), 4. Piotr Grącki (kapitan), 3. Łukasz Jędras – 11. Przemysław Rosiński (46. min, 18. Adrian Usiak), 8. Andrzej Załoga (62. min, 13. Mateusz Antoniak), 10. Mateusz Jakubowski, 15. Artur Kulik, 17. Łukasz Tyczyński – 16. Rafał Kłucjasz, 6. Damian Kozłewski (88. min, 20. Kamil Pietraszewski).
 
Stal: 12. Grzegorz Piela – 6. Michał Piela (kapitan) (68. min, 15. Bartłomiej Tomczyk), 2. Mikołaj Koszelski, 5. Mateusz Koszelski, 10. Łukasz Kluska – 14. Tomasz Kujawiak, 11. Rafał Nagański, 16. Adrian Tomczyk,  18. Tomasz Florczak – 7. Patryk Gozdera (74. min, 8. Błażej Kowalczyk), 9. Marcin Hemka.
 
Żółte kartki: 60. min Mateusz Koszewski (Stal) za ciągnięcie rywala za koszulkę, 71. min Mateusz Koszelski (Stal) za atak na głowę rywala, 78. min Tomasz Kujawiak (Stal) za faul taktyczny – przerwanie akcji rywala, 85. min Błażej Kowalczyk (Stal) za niesportowe zachowanie – odkopnięcie piłki po gwizdku.
 
Czerwona kartka: 71. min Mateusz Koszewski (Stal) za dwie żółte.
 
Statystyki meczu (w nawiasie statystyki z pierwszej połowy):  
 
Włókniarz
Statystyki
Stal
5 (1)
Strzały celne
6 (3)
5 (5)
Strzały niecelne
6 (3)
9 (5)
Rzuty rożne
4 (4)
18 (7)
Faule
12 (7)
1 (0)
Spalone
4 (0)
- / -
Słupki / Poprzeczki
- / -
- / -
Żółte / Czerwone kartki
4 (0) / 1 (0)
 
 
Pozostałe wyniki 25. kolejki:
 
Start Łódź – MKS II Kutno 2:6
PTC Pabianice – LKS Różyca 1:1
Górnik Łęczyca – Sokół II Aleksandrów Łódzki 8:0
MKS 2000 Tuszyn – Pogoń Rogów 3:1
LKS Gałkówek – Burza Pawlikowice 3:0
Włókniarz Zgierz – Start Brzeziny 3:0