W drugim meczu ligowym Pabiks gościł rywala zza między - Włókniarza Konstantynów. Hala Powiatowa pękała w szwach, dawno nie było takiego kompletu widzów na meczu szczypiornistów. Przed pierwszym gwizdkiem nastąpiła miła uroczystość - zarząd Pabiksu ufundował nagrodę dla najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu, którym został Sebastian Stawicki.

Nasi szczypiorniści bardzo nerwowo rozpoczęli spotkanie. W bramce gości szalał Grzegorz Brański, który non stop powstrzymywał kontrataki gospodarzy. Od stanu 3:4 pabianiczanie przez kolejne 10 minut nie potrafili strzelić bramki. Albo trafiali w słupki, porzeczki, albo na przeszkodzie stawał golkiper gości.

W 22. min Włókniarz objął prowadzenie 9:3. Po wzięciu czasu przez trenera Stawickiego sygnał do ataku dał Daniel Zajączkowski, który wspaniałym rzutem strzelił czwartą bramkę. Nasi do końca pierwszej odsłony dali sobie strzelić tylko jedną bramkę, a sami strzelili cztery i na przerwę schodzili przegrywając 7:10.

W przerwie spotkania na parkiecie zobaczyliśmy występ grupy tanecznej z MOK-u Mix of Flava po opieką Joanny Woźniak-Urbaniak. Dziewczynki wystąpiły w koszulkach z napisem „Kocham ręczną”. Wręczano także nagrody dla kibiców

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy po dwóch celnych rzutach Michała Knola prowadzili 12:8 w 35. min. Od tego momentu pabianiczanie bardziej przycisnęli przeciwnika i w 44. min po raz pierwszy objęli prowadzenie 15:14.

Czym bliżej końca, mecz stawał się bardziej nerwowy. Zawodnicy raz za razem pudłowali w dogodnych sytuacjach. Niektórym puszczały nerwy. Czerwone kartki otrzymali w drużynie Włókniarza: Michał Knol i Tomasz Rutkowski, a w drużynie Pabiksu – Damian Pieczyński. W 57. min wspaniałym rzutem z biodra na prowadzenie wyprowadził naszych Sebastian Stawicki. Goście odpowiedzieli jednak dwoma szybkimi bramkami i na 23 sekund przed końcem to oni objęli prowadzenie 21:20.

Wtedy czas wziął trener Stawicki i rozrysował ostatnią akcję meczu. Zawodnicy Pabiksu rozegrali ją perfekcyjnie i Bartosz Gościłowicz wspaniałym rzutem doprowadził do remisu. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano bramkarza Włókniarza Grzegorza Brańskiego, który otrzymał okolicznościową statuetkę.

- Szkoda straconego punktu, ale jeżeli nie strzela się 21 sytuacji sam na sam, to trudno jest wygrać. I tak dobrze, że udało się nam dzisiaj zremisować, bo mogliśmy ten mecz nawet przegrać. Dziękuję bardzo kibicom, że tak licznie nas dopingowali – powiedział po meczu trener Stawicki.

Całe spotkanie transmitowane było przez TV Łódź. Szkoda, że telewizja pabianicka nie transmitowała meczu, bo rzadko się zdarza, aby na widowni zasiadł komplet publiczności.

Pabiks: Marcin Zajkiewicz, Marcin Grzanka, Kacper Łuczyński – Bartosz Gościłowicz 6, Sebastian Stawicki 3, Marcin Trojanowski 3, Łukasz Bagiński 3, Grzegorz Gozdalski 2, Kamil Stegliński 2, Daniel Zajączkowski 2, Seweryn Tosik, Michał Kaflak, Damian Pieczyński, Przemysław Borsuk, Jakub Walocha, Marcin Morawiec.

Teraz nasi zawodnicy wybierają się do Siedlec, gdzie gościć ich będzie miejscowy Prus.