Wczoraj przed godziną 15.00 dyżurnego Straży Miejskiej poinformowano o starszym lokatorze mieszkającym przy ulicy Jasnej. Jak twierdziła osoba zgłaszająca interwencję, mężczyzna jest schorowany i pozostawiony bez opieki.

- Wysłaliśmy na miejsce patrol - mówi Ireneusz Niedbała, zastępca komendanta Straży Miejskiej. - W budynku przy Jasnej faktycznie mieszka starszy człowiek.

Mężczyzna twierdził jednak, że nie potrzebuje pomocy lekarskiej. Zapewniał, że ma odpowiednie lekarstwa i środki do życia.

- O tym fakcie zawiadomił nas najprawdopodobniej sąsiad tego pana - informuje zastępca komendanta.