Zabrali kobiecie telefon komórkowy i pieniądze. Kinomanka straciła łącznie 800 zł. Policji udało się odzyskać skradzione mienie.

W nocy z czwartku na piątek 37-letnia łodzianka ze znajomymi wybrała się do pabianickiego kina na nocną premierę "Gwiezdnych Wojen”. Gdy usiedli na swoich miejscach, okazało się, że obok kobiety jest wolny fotel. Położyła więc na nim swoją kurtkę.

W trakcie seansu na salę weszła młoda dziewczyna z chłopakiem. Zajęli miejsca obok fotela, na którym leżała kurtka. Niespodziewanie w połowie filmu opuścili salę.
Jak się okazało, nie byli fanami "Star Wars". Oboje byli po ciemniejszej stronie mocy.
Po seansie łodzianka stwierdziła, że z kurtki zniknął telefon komórkowy i pieniądze. Powiadomiła o kradzieży policję. Funkcjonariuszom, którzy przyjechali na ul. Gdańską, podała dokładny rysopis sprawców. Mundurowi podczas patrolowania centrum miasta zauważyli na ul. Zamkowej młodą kobietę. Jej wygląd odpowiadał rysopisowi podanemu przez pokrzywdzoną. Zatrzymali 17-latkę i doprowadzili do komendy.
Podczas przeszukania w jej bluzie znaleziono skradziony telefon. W majtkach dziewczyna ukryła etui z gotówką. Została zatrzymana w policyjnej celi. Do sąsiedniej celi trafił jej 22-letni wspólnik. Oboje odpowiedzą za kradzież. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.