Dziś (18 grudnia) o godz. 10.00 Maria Chmielewska oprowadziła przedstawicieli Starostwa Powiatowego i dziennikarzy po starym skrzydle budynku.
- Sprawiliśmy naszym podopiecznym ogromny prezent na święta. Mieszkają w najwspanialszych warunkach – mówi Irena Grenda, wicestarosta. - Nie przesadzę mówiąc, że ten dom mógłby dostać teraz 4 gwiazdki. To były w sumie dwa lata wytężonej pracy.
- Zrobiliśmy to, co powinniśmy – mówi Krzysztof Habura, starosta. - To nasz obowiązek.
Remont starej części budynku rozpoczął się od holu, który łączy ją z nowym skrzydłem. Dawniej były tu kuchnia i jadalnia.
- W przyszłym roku do holu wstawimy meble, kanapy, fotele, żeby mieszkańcy mogli się tu spotykać – zapewnia Maria Chmielewska, dyrektorka DPS-u.
W starym skrzydle w ciągu dwóch miesięcy zostały wymienione podłogi, położono nowe wykładziny, wyremontowano łazienki. Wymieniono również instalację wodnokanalizacyjną i elektryczną.
- Jak patrzy się teraz na piękne pokoje i korytarz, nie chce się wierzyć, jak to wyglądało jeszcze kilka tygodni temu – mówi Chmielewska. - Nie było niektórych ścian, drzwi były wyrwane, rozkute, nie było podłóg.
Przesunięte były ściany w pokojach, żeby maksymalnie wykorzystać powierzchnie.
- Jesteśmy bardzo dumni z pokojów kąpielowych – mówi dyrektorka. - Wyposażone są w wanny z hydromasażami i podnośniki – leżący i stojący. To wielka wygoda dla osób, dla których każdy ruch to problem.
Pokoje są przestronne i przytulne.
- Staraliśmy się w każdym dodać akcent indywidualny – mówi dyrektorka. - Sprawne osoby mają łózka bardziej domowe.
Podopieczni, którzy mają problem z poruszaniem się, śpią na łóżkach rehabilitacyjnych.
Wyremontowane łazienki przystosowane są dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
Koszt inwestycji to 1.900.000 zł.
W starej części zamieszka 67 podopiecznych. W sumie w pabianickim DPS-ie jest 125 miejsc.