Wstępnie oszacowano, że szajka wyłudziła co najmniej 170.000 zł.
Według śledczych, pomysł oszustw na dużą skalę zrodził się w głowach 5 bezrobotnych pabianiczan  (mają od 24 do 42 lat). To oni w latach 2003-2008 roku dokonywali przestępstw w Łodzi i powiatach: pabianickim, zduńskowolskim, łaskim. Jak to robili?
Werbowali ludzi podatnych na łatwe pieniądze: bezrobotnych, alkoholików. Robili to na ulicach, w pubach, parkach. Namawiali ich, by na swe nazwiska rejestrowali działalność gospodarczą. Albo dawali im fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu i dość wysokich zarobkach, wystawione przez wymyślone firmy. Przy pomocy tych zaświadczeń bezrobotni i alkoholicy brali kredyty w bankach albo na raty dostawali w marketach sprzęt RTV i AGD.
Za wyłudzone kredyty i sprzęt bezrobotni i pijacy dostawali od oszustów z Pabianic od 100 zł do kilkuset zł. Oszuści szybko spieniężali przedmioty, a gotówkę roztrwonili.
Policjanci zatrzymali już 30 podejrzanych. Są wśród nich organizatorzy oszustw.
Za tego rodzaju przestepstwa grożą kary pozbawienia wolności nawet do 8 lat.