Podejrzewany o zabójstwo sam przyszedł do komisariatu. Rafał N. ma 20 lat – tyle co ofiara. Jego kumpla, Bartosza K. (23 lata) policjanci dopadli w domu na Bałutach. Kumpel twierdzi, że nie tknął zamordowanego. Obaj zatrzymani byli już karani. Młodszy – za rozboje. Starszy – za narkotyki.
Nocą z 15 na 16 lutego obaj szli ulicą Piotrkowską. Tam młodszy uderzył w twarz nieznajomą dziewczynę. W jej obronie stanął 20-letni Mateusz, z którym wyszła z pobliskiegi pubu. Chłopak zginął od dziewięciu ciosów nożem.
Zabójca i jego kumpel uciekli. Na alei Kościuszki pozbyli się zakrwawionego noża. Policja ma ten nóż.