Pieniądze liczą panie pracujące w PA-CO-Banku. Przeliczyły 45.057.92 zł. Osobno policzono pieniądze z licytacji. Było ich 5.800 zł. To razem 50.857.92 zł.

- Więcej niż w ubiegłym roku raczej nie będzie – twierdzi Piotr Roszak, szef sztabu WOŚP. – Było mniej osób niż rok temu. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Chociażby na pogodę.

Pracownice banku liczenie zakończą w tym tygodniu.

- Trudno oszacować , ile będzie pieniędzy. W każdej puszcze jest inna kwota – mówiła Joanna Jóźwik, dyrektorka oddziału.

Podczas finału wolontariusze przynosili puszki do banku i pieniądze były liczone na bieżąco. Pracownikom banku pomagały rodziny. Chętne do pomocy były dzieci. Pieniądze liczyły m.in. Zosia Radomiak, Michał Strzelecki i Anna Mondrakowska.

- Najwięcej jest złotych pieniążków, czyli groszy, dwugroszówek i pięciogroszówek. Trzeba je bardzo dokładnie liczyć, bo łatwo się pomylić – powiedziała Zosia.