Dźwięk syren rozległ się po Pabianicach około godziny 19.00.  Do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła zaniepokojona krewna starszej pani. Kobieta nie mogła dostać się do mieszkania cioci. Drzwi do lokalu były zamknięte od wewnątrz. Przeszkodą do ich otwarcia był pozostawiony w zamku klucz. Pod wskazany w zgłoszeniu adres przyjechała karetka, patrol policji i trzy wozy strażackie, w tym jeden z drabiną.

- Przez okno zauważyliśmy leżącą na podłodze kobietę. Do mieszkania dostaliśmy się poprzez wycięcie zawiasów w drzwiach wejściowych za pomocą szlifierki kątowej - poinformował starszy kapitan Michał Kuśmirowski z komendy powiatowej PSP.

Gdy służby ratunkowe weszły do mieszkania, kobieta była przytomna. Zajęli się nią medycy. Po przebadaniu 85-latki zdecydowali, że zabiorą ją do szpitala.

Akcja ratunkowa trwała około godzinę.

W tym samym czasie policjanci i strażacy interweniowali na ul. 20 Stycznia. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów.