Coraz częściej możemy spotkać na ulicach Pabianic osoby rozmawiające po angielsku. Jedne odwiedzają rodziny, inne zatrzymują się w naszych hotelach. Jeszcze innych przyciąga tu możliwość poprowadzenia biznesu. Czy anglojęzyczny gość będzie w stanie załatwić coś w Pabianicach?

By to sprawdzić, próbowaliśmy przeprowadzić rozmowy telefoniczne po angielsku. Dzwoniliśmy do instytucji publicznych i firm.

– How much is a ticket for 3D movie? (tłum. Jaka jest cena biletów na film 3D)? – zapytaliśmy, dzwoniąc do kina Tomi.

Pracownik bez trudu poinformował nas po angielsku o cenie biletów. Problemów nie było w hotelu Fabryka Wełny, gdzie próbowaliśmy wynająć pokój na weekend.

Z tym samym zamiarem zadzwoniliśmy do hotelu Włókniarz.

– Good morning. I would like to rent a room for two people a weekend (tłum. Dzień dobry. Chciałabym wynająć dwuosobowy pokój na weekend) – pytamy.

***

Na dworcu kolejowym też nie mogą pochwalić się znajomością języków obcych.
 
– Could you tell me, if there is any train to Krakow from Pabianice? (tłum. Mogłaby mi pani powiedzieć, czy jedzie pociąg z Pabianic do Krakowa?) – pyta „obcokrajowiec”.
 
– Ja nic nie rozumiem – odpowiada nerwowo pani z informacji.

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu Życia Pabianic