29-letni Krystian O. był oskarżony o zabójstwo ojca siekierą. Proces przed Sądem Okręgowym w Łodzi, na wniosek rodziny ofiary, toczył się przy drzwiach zamkniętych. We wtorek sąd wysłuchał ostatnich wystąpień prokuratora i obrońcy. Wysłuchał też ostatniego słowa oskarżonego.
Prokurator żądał dla oskarżonego kary 25 lat więzienia. Nie miał wątpliwości, że Krystian O. jest winny popełnienia tej zbrodni. On sam przyznał się do zabicia ojca.
Jego obrońca wnosił o niższy wymiar kary. Jaki? Tego nie wskazał. Podkreślił natomiast, że jego klient wyraził skruchę. Zbrodni nie popełnił z premedytacją, stało się to pod wpływem impulsu, wskutek awantury z ojcem.
Oskarżony w ostatnim słowie bardzo żałował tego, co zrobił. Stwierdził, że zbrodni nie planował i nie chciał odnieść żadnych korzyści.
Sąd wyda wyrok w przyszły wtorek.
Do tragedii doszło 12 czerwca 2014 roku w domu przy ul. Wileńskiej. Z ustaleń śledczych wynika, że między ojcem a synem doszło tego dnia do ostrego spięcia. Było to między godziną 10.00 a 11.00 rano. Krystian O. oświadczył ojcu, że wychodzi do pracy. Kłamał, bo nie pracował od maja, miał kłopoty finansowe. Po kilku godzinach wrócił do domu. Prosił ojca o pieniądze. Ten odmówił i wyrzucał synowi, że nie pracuje i nadużywa alkoholu.
To tak zdenerwowało 29- latka, że wyszedł z kuchni i wrócił z siekierą. Zadał nią ojcu kilka ciosów. Zwłoki zaciągnął do piwnicy i przykrył kocem. Sam wyniósł z domu telewizor, zabrał telefon komórkowy. Wsiadł do samochodu ojca i odjechał. Zwłoki odkryła córka zmarłego i wezwała policję.
Krystiana O. szukano przez dwa dni. Najpierw znaleziono samochód (daewoo lanos) w pobliżu lasu hermanowskiego. W lesie policjanci znaleźli też Krystiana O. Miał zamiar popełnić samobójstwo.