- Wstępne badanie działki wykazało, że około 10 metrów od drogi może coś się znajdować głęboko w ziemi. Saperzy są zainteresowani, żeby rozkopać to miejsce i sprawdzić – wyjaśnia Paweł Glapa z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
 
Już wiadomo, że wrócą do nas w listopadzie. Prace mają potrwać około trzech dni.
 
Wizyty saperów domaga się od lat mieszkaniec ulicy Widzewskiej.
 
- Mężczyzna poinformował w tym roku policję, że z przekazów ustnych wie, że na tym terenie w 1945 roku Niemcy zakopali dwie skrzynie z amunicją – relacjonuje Irena Grenda ze Starostwa.
 
Urzędnicy dostali zgodę z Ministerstwa Obrony Narodowej i mają już pozwolenia na wejście na ten teren.
Według relacji mogą to być skrzynie z granatami i amunicją. Prawdopodobnie to 32 pociski. Do tej pory informacji o niewypałach nikt nie traktował poważnie.