W środę strażnicy miejscy zostali wezwani na ul. Konopnickiej. Zgłoszenie dotyczyło zaparkowania samochodu centralnie przy wjeździe na posesję. I to jeszcze na chodniku. Cóż za „mistrz kierownicy” tak zaparkował? Jak się jednak okazało, kierowca tego auta pozostawił go… w zupełnie innym miejscu. Pojazd po prostu stoczył się z ulicy.

Auto zostało odholowane.

- Kierowca za swoją nieuwagę został ukarany mandatem karnym kredytowanym oraz pokrył koszty holowania i przetrzymywania auta na parkingu – relacjonują strażnicy.