1 stycznia 2011 roku będzie w sobotę, więc 2 stycznia to niedziela. Potem 3, 4 i 5 musimy pracować. 6 stycznia wypada w czwartek. Wystarczy jeden dzień z urlopu (piątek, 7 stycznia) i znów mamy bardzo długi weekend - 4-dniowy. Akurat żeby wypocząć po męczących świętach Bożego Narodzenia i Sylwestrze.

 

Jesli weźmiemy 5 dni urlopu w grudniu i 4 dni w styczniu, to mamy od Wigilii ponad dwa tygodnie wolnego aż do 10 stycznia.

Za nowelizacją opowiedziało się 370 posłów, przeciw było 44, wstrzymał się jeden.

Posłowie opowiedzieli się również za usunięciem z Kodeksu pracy zapisu, zgodnie z którym pracownikowi przysługuje wolny dzień za święto wypadające w sobotę.