- Nie pierwszy raz zrobili coś takiego - mówią pracownicy cmentarza. - Chyba ktoś się mści na rodzinie nieboszczyka.
Sprawę bada policja. Śladów mogących pomóc w ustaleniu sprawcy szukali dziś policyjni technicy.

Policja potwierdza, że już wcześniej dochodziło do podobnych incydentów na cmentarzu, ale śledztwa były umarzane z powodu niewykrycia sprawcy.